Bieżąca działalność SRwP

W roku 2021 Stowarzyszenie Romów w Polsce pozyskało dotację na  dofinansowanie swojej działalności.

Projekt „Dofinansowanie bieżącej działalności Stowarzyszenia Romów w Polsce” został zrealizowany dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji

Oświadczenie

z dnia 3 listopada 2021 r.

Stowarzyszenia Romów w Polsce

„Jeśli człowiek niszczy jedno życie, to jest tak, jak gdyby zniszczył cały świat.

A jeśli człowiek ratuje jedno życie, to jest tak, jak gdyby uratował cały świat”

(Talmud Babiloński)

W związku z kryzysem imigranckim na granicy polsko-białoruskiej Stowarzyszenie Romów w Polsce oświadcza, co następuje.

Od drugiego września 2021 r. w trzykilometrowym pasie granicznym z Białorusią, do którego – poza służbami wymienionymi w ustawie – nikt nie ma dostępu, obowiązuje stan wyjątkowy. Stan ten polskie władze wprowadziły z powodu agresywnych działań reżymu Łukaszenki, który przerzuca uchodźców z Bliskiego Wschodu na teren naszego kraju. By zapobiec przerzucaniu imigrantów do Polski władze polskie zbudowały wzdłuż granicy kolczaste ogrodzenie. W wyniku tych działań imigranci od wielu dni pozostają na granicy, jak w matni. Każda próba przejścia przez polską lub białoruską granicą powoduje ich zawracanie do punktu wyjścia, co w prawie nazywane jest push-backiem (przepychanie za swoją granicę). Z różnych źródeł wynika, że w strefie granicznej zmarło już kilka osób.

Szczególnie trudna jest sytuacja dzieci imigrantów, które pomimo zimnej i deszczowej pogody przebywają pod gołym niebem, bez ciepłej odzieży, pożywienia, czy pomocy lekarzy.

Empatyczni obywatele zastanawiają się jak długo to potrwa. Polskie władze stwierdzają, że granice Rzeczypospolitej są święte i nie ma mowy o wpuszczeniu do kraju jakiejkolwiek osoby. 

Niewątpliwie granice Polski są wielką wartością, jednakże życie i zdrowie ludzi (imigrantów), w tym dzieci, jest także wielką wartością.

W sprawie wypowiedziało się już wiele instytucji, czy organizacji. Głos zabrali także znaczący ludzie świeccy oraz duchowni.

W dniu 1 października 2021 r. UNICEF Polska (Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci) wydał oświadczenie, w którym stwierdził:

Ostatnie wydarzenia, które miały miejsce na granicy Polski i Białorusi są niedopuszczalne. Dobro dzieci jest priorytetem i zawsze powinno być na pierwszym miejscu. Wywiezienie dzieci za granicę (przez polskie władze) i pozostawienie tam, powoduje bezpośrednie zagrożenie dla ich zdrowia i życia. To jest nieludzkie i nieakceptowalne budząc zdecydowany sprzeciw”. Kończąc oświadczenie UNICEF poinformował, że wystąpił do Premiera z żądaniem podjęcia natychmiastowych działań respektujących prawa najmłodszych.

W dniu 26 sierpnia 2021 r. na Jasnej Górze głos zabrał Prymas Polski abp Wojciech Polak, który stwierdził co następuje:

Żaden człowiek, niezależnie od wyznawanej religii czy pochodzenia, nie może być instrumentem politycznej walki. Życie emigranta, podobnie jak życie każdego innego człowieka, jest święte i ma niezbywalną godność. Święte jest życie człowieka zmagającego się z ubóstwem, z bezdomnością, uciekającego przed wojną, czy głodem.”

Innym razem Prymas mówił na temat uchodźców na polskiej granicy:

Musimy wziąć do serca, że ludzie nie mogą chować się po lasach i w tych lasach, nie daj Boże, umierać. Wszyscy powinniśmy się o to upominać. Kościół powinien konkretnie apelować i współdziałać. … Czy ksiądz Prymas uzyskał odpowiedź na list do szefa MSWiA, w którym apelował o dopuszczenie do strefy objętej stanem wyjątkowym lekarzy? (pytanie dziennikarza) Nie otrzymałem jeszcze żadnej odpowiedzi ze strony pana ministra”.

Z wymienionych wypowiedzi wynika, że należy oddzielić strategiczną dla Państwa Polskiego kwestię ochrony granicy, od stosowania zasad humanitaryzmu (postawy wyrozumiałości i życzliwości, nacechowanej szacunkiem dla człowieka oraz pragnieniem oszczędzenia mu cierpień).

Zdaniem Stowarzyszenia Romów w Polsce obie te wartości nie wykluczają się i mogą funkcjonować obok siebie. Takie stanowisko nie wynika z poglądów politycznych, lecz po prostu z ludzkiego sumienia. Stowarzyszenie zauważa pewne analogie obecnej sytuacji z sytuacją romskich taborów ukrytych w lasach w czasie II wojny światowej, kiedy Romowie byli ścigani i mordowani przez Niemców oraz nacjonalistów ukraińskich (często na podstawie informacji lokalnych szmalcowników) nie mając najczęściej żadnej pomocy. Pamiętamy, co czuły nasze matki zatroskane o życie i zdrowie swoich dzieci.

Zauważamy także, iż islamski Iran przyjął w czasie II wojny światowej ponad sto tysięcy chrześcijańskich Polaków ewakuowanych ze Związku Radzieckiego na podstawie umowy Józefa Stalina z generałem Władysławem Sikorskim z dnia 18 marca 1942 r. .

Dlatego apelujemy do polskich władz, by zastosowały w praktyce wartości przedstawione przez Prymasa Polski na Jasnej Górze przejawiające się w stwierdzeniu, że życie emigranta, jak życie każdego człowieka, jest święte i ma niezbywalną godność, ale także głosy organizacji i osób świeckich wypowiedziane w podobnym duchu.

Roman Kwiatkowski

Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce

Oświadczenie z dnia 21 października 2021 roku

Stowarzyszenia Romów w Polsce

w związku z 40. rocznicą zajść antyromskich w Oświęcimiu

21 października 1981 r. doszło w Oświęcimiu do aktów antyromskiej przemocy. Mieszkańcy miasta zaatakowali swoich romskich sąsiadów i niszczyli ich mienie. Bezpośrednia przyczyną zajść był incydent w lokalnej piwiarni. Rom, który chciał kupić piwo poza kolejką, został zaatakowany w wyniku czego wywiązała się bójka. Wiadomość o niej rozprzestrzeniła się szybko, uzupełniona o plotkę, jakoby Romowie zabili polskie dziecko. W rezultacie nastąpiła mobilizacja tłumu, który ruszył w stronę ulic, gdzie mieściły się romskie mieszkania i domy. Tłum atakował napotkanych Romów, palono i spychano do rzeki Soły należące do Romów samochody, usiłowano podpalić romskie mieszkania i rzucano kamieniami w ich okna. Mimo prób rozmów podjętych przez przywódcę romskiej społeczności Oświęcimia zamieszkom kres położyła dopiero interwencja oddziałów milicji.

Następnego dnia (22 października) na komisariacie milicji odbyły się rozmowy między spontanicznie powstałym „Komitetem do spraw wypędzenia Cyganów”, jak określali się jego członkowie, Romami, którzy pozostali w mieście (część bowiem postanowiła schronić się poza miastem), przedstawicielami władz miasta, partii komunistycznej i milicji. Przedstawiciele samozwańczego „Komitetu” zażądali, aby oświęcimscy Romowie wyprowadzili się z miasta. Władze wsparły ten postulat. Romom zaproponowano przeprowadzkę do osiedla baraków w Bielsku-Białej, na co się nie zgodzili. 

W atmosferze niepewności i strachu, wzmocnionego wcześniejszymi zajściami antyromskimi w Koninie, wielu oświęcimskich Romów podjęło decyzję o wyjeździe za granicę. Wyjazdy zbiegły się z przygotowywaniem przez komunistyczne władze rozprawy z ruchem „Solidarności” i wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego, jednakże władze nie utrudniały Romom emigracji. Można powiedzieć, że wręcz przeciwnie: wykorzystały istniejącą sytuację do całkowitego pozbycia się Romów z miasta i z kraju, wręczając wielu z nich zamiast paszportów tzw. dokumenty podróżne, uprawniające do wyjazdu z Polski, lecz nie do powrotu i stwierdzające, że ich posiadacz z chwilą przekroczenia granicy przestaje być obywatelem polskim.

Wydarzenia z lat osiemdziesiątych są elementem historii miasta Oświęcim jak i historią Polski. Historią niewygodną ale prawdziwą. Historia ta, powinna być przestrogą dla przyszłych pokoleń, jak nie należy postępować w wielokulturowym społeczeństwie. 

Stowarzyszenie Romów w Polsce

Oświadczenie z dnia 12 października 2021 r.

        Stowarzyszenia Romów w Polsce 

w sprawie podawania w mediach publicznych przez niektórych dziennikarzy narodowości sprawców czynów zabronionych

W dniu 10 października 2021 r. na stronie internetowej dziennika „Super Express” ukazał się artykuł zatytułowany „Tragiczna śmierć 4-latka. Szokujące wyznanie świadka wypadku. Chłopiec zmarł w ramionach tatusia” (https://www.se.pl/gorzow/rozjechal – 4–latka-na–ulicach-gorzowa-czesci-ciala-lezaly-na-chodniku-aa-cYuu-gHUD-FNrm.html. Z artykułu wynika, że w wymienionym dniu sprawca wywodzący się z mniejszości romskiej śmiertelnie potrącił czteroletniego chłopczyka. 

W związku z tym dramatycznym wydarzeniem oraz artykułem „Super Expressu” oświadczamy, co następuje. 

Informacje dotyczące sprawców różnych czynów przestępczych pojawiają się w mediach codziennie wywołując każdorazowo dyskusję na temat przyczyn i sposobu ich zapobiegania. Dzięki działalności tych mediów sprawy są nagłaśniane, zaś sprawcy zwykle szybko zatrzymywani przez Policję. 

Jednakże informacja o gorzowskiej tragedii zamieszczona w artykule internetowym „Super Expressu” różni się od innych podobnych jednym istotnym szczegółem. W artykule podano romskie pochodzenie sprawcy, jakby to miało jakieś znaczenie dla oceny czynu i jego karalności.

Czyn popełnił kierujący pojazdem mężczyzna i dla ścigania i ukarania sprawcy jego pochodzenie nie jest istotne. 

Wskazana sprawa jest niezwykle ważna z punktu widzenia konstytucyjnej zasady równości (art. 32 ust. 1 Konstytucji), gdyż dotychczas nie zauważyliśmy, aby media publiczne podawały pochodzenie etniczne sprawcy zabójstwa, kradzieży, gwałtu, czy rozboju, jeśli jest on obywatelstwa polskiego pochodzenia polskiego, żydowskiego, ukraińskiego, białoruskiego, litewskiego, czy niemieckiego. Zachodzi pytanie dlaczego niektórzy dziennikarze, w tym przypadku „Super Expressu”, tak się zachowują? Czy chodzi o potwierdzenie własnego przekonania o pewnych stereotypach? W ostatnim czasie 22-letni kierowca TIR-a będący pod wpływem narkotyku wywołał na drodze awanturę z innym kierowcą popychając go na jezdnię, w wyniku czego ten zginął pod kołami innego pojazdu. Żadne medium nie napomknęło o pochodzeniu etnicznym kierowcy TIRA-a. Przypuszczamy, że gdyby to była osoba pochodzenia romskiego, to informacja o sprawie już w tytule zawierałaby dane etniczne sprawcy. 

Z naszych doświadczeń wynika, że każdorazowo po podaniu przez media, iż sprawcą jakiegoś niegodnego czynu była osoba pochodzenia romskiego, pojawiają się w Internecie nienawistne wpisy pod adresem romskich obywateli polskich zmierzające nawet do nawoływania do linczu.

Wskutek takiej rasistowskiej praktyki, w którą wpisuje się artykuł „Super Expressu”, wszyscy gorzowscy Romowie zagrożeni są zlinczowaniem, pobiciem, czy zniszczeniem domu, czy mieszkania. Póki co chroni ich Policja, ale jak długo i czy wszystkich da się ochronić?

Mając na uwadze przedstawiony przypadek prosimy dziennikarzy, w tym „Super Expressu”, by publikując bulwersujące informacje o bezprawnych i niegodnych czynach, nie podawali danych dotyczących narodowości obywateli polskich. Przestępca pozostaje przestępcą, niezależnie od pochodzenia etnicznego. Wydaje nam się, że czytelnicy z pewnością nie oczekują informacji o etnicznym pochodzeniu sprawcy, lecz informacji, iż przestępca został schwytany i niechybnie zostanie ukarany.

Niezależnie od powyższego w imieniu Stowarzyszenia Romów w Polsce oświadczamy, że łączymy się w bólu z rodzicami i rodziną zmarłego dziecka. 

Apelujemy do mieszkańców Gorzowa Wielkopolskiego, by nie atakowali swoich współmieszkańców, gdyż sprawca został już ujęty.

Nadto Stowarzyszenie informuje, że w sprawie artykułu złoży zawiadomienie do Prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 256 kk (podżeganie do nienawiści) przez gazetę „Super Express”. 

Roman Kwiatkowski

Prezes Zarządu Głównego 

Oświadczenie

z dnia 12 października 2021 roku

Stowarzyszenia Romów w Polsce

wydane w związku z pierwszym posiedzeniem Rady Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau

11 października 2021 roku, w siedzibie Ministerstwa Kultury Dziedzictwa Narodowego i Sportu w Warszawie, odbyło się pierwsze – nowej kadencji  – posiedzenie Rady Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.  

Podczas posiedzenia – prezesowi Stowarzyszenia Romów w Polsce, Romanowi Kwiatkowskiemu – uroczyście, został wręczony akt powołania na członka Rady Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. 

Przewodniczącą Rady została Monika Krawczyk – dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego, a na jej zastępcę wybrano prezesa Romana Kwiatkowskiego

Link do informacji o pierwszym posiedzeniu Rady Muzeum:

http://auschwitz.org/muzeum/aktualnosci/posiedzenie-rady-muzeum,2245.html

Źródło zdjęć: www.auschwitz.org

Oświadczenie

z dnia 20 września 2021 roku

Stowarzyszenia Romów w Polsce

 wydane w związku z przedstawieniem 15 września 2021 roku, w Berlinie, przez ministra spraw zagranicznych Niemiec – Heiko Maasa – koncepcji miejsca pamięci i spotkania z Polską 

15 września 2021 roku została zaprezentowana koncepcja miejsca pamięci i spotkania z Polską. Jest efektem uchwały niemieckiego Bundestagu z 2020 roku o utworzeniu w Berlinie miejsca poświęconego polskim ofiarom II wojny światowej, nazistowskiej okupacji Polski oraz przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii. Nad koncepcją pracowała komisja ekspertów powołanych przez niemieckie MSZ, której skład podobnie jak i wyniki ich zamkniętnej dyskusji poznaliśmy w momencie przedstawienia koncepcji.

Wspólnie, z Polskim Związkiem Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK), Stowarzyszeniem Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Międzynarodowym Komitetem Buchenwald – Dora i Komanda (ICBD) apelowaliśmy o ujawnienie składu gremium przed podaniem tej informacji do opinii publicznej – niestety bez efektu. Naszym zdaniem jest to dowód, że głos organizacji reprezentujących Ocalonych z niemieckich prześladowań, przedstawicieli środowiska romskiego i żydowskiego oraz ich potomków nie jest brany pod uwagę i nie jest traktowany poważnie.

75% polskim Romów zginęło podczas niemieckiej okupacji w czasie II wojny światowej. Blisko 500 000 Romów i Sinti zostało zamordowanych w okupowanej przez nazistów Europie. Budzi nasz niepokój, że w składzie gremium komisji eksperckiej brak jest stricte przedstawicieli środowiska romskiego i Sinti.  Naszym zdaniem istnieje realna obawa, że pominięcie głosu naszej społeczności przyczyni się do próby kreowania historii europejskich Romów i Sinti bez ich udziału. Proces tworzenia koncepcji miejsca pamięci i spotkania z Polską bez głosu polskich Romów jest niedopuszczalny. Jest to próba pisania historii polskich Romów bez Romów. 

Dziś ponad 76 lat po wyzwoleniu Europy z nazizmu, głosy tych, którzy mogą dać świadectwo  stopniowo milkną. Dlatego na nas, pokoleniu później urodzonych, spoczywa obowiązek zachowania ich dziedzictwa i zadbania o to, by pamięć o nich nigdy nie została zapomniana. 

W zaleceniach Rady Unii Europejskiej z dnia 12 marca 2021 roku w sprawie równouprawnienia, włączenia i partycypacji Romów (Dziennik Urzędowy Unii Europejskiej – 2021/C 93/01) w rozdziale „Cele horyzontalne: równouprawnienie, włączenie i partycypacja Romów”, w punkcie 2., w podpunkcie „g” przeczytamy, że należy podjąć: „środki służące promowaniu wiedzy na temat kultur, języka i historii Romów, w tym pamięci o Holocauście Romów i procesach społecznego pojednania, między innymi poprzez działania zapewniające odpowiednie szkolenia dla nauczycieli i opracowywanie odpowiednich szkolnych programów nauczania, ponieważ wiedza ta ma kluczowe znaczenie dla zmniejszania uprzedzeń i antycyganizmu jako istotnych przyczyn dyskryminacji;”

Uniemożliwienie nam partycypacji w tworzeniu tej koncepcji traktujemy jako wyraz przejawu antycyganizmu i zaprzeczeniu zaleceń Rady Unii Europejskiej. W naszej ocenie udział polskich Romów i Sinti w pracach nad kształtem przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii byłby tego dowodem i wpisywałby się w zalecenia Rady Unii Europejskiej – niestety tak nie jest.

Sam kształt koncepcji komisji ekspertów powołanych przez niemieckie MSZ jest niedopuszczalny. Skupia się na budowie pomnika i przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii. W pracach eksperckich nie pojawia się wątek zadośćuczynienia za krzywdy wyrządzone ofiarą terroru okupacyjnego. Szokuje nas, że temat odpowiedzialności finansowej Niemiec za popełnione zbrodnie, zniszczenia materialne i niematerialne został „zamieciony pod dywan”. Terror niemieckiej okupacji Polski trwale odcisnął swoje piętno na Ocalałych oraz ich rodzinach. Fizyczny i psychiczny wymiar krzywd poniesiony przez ofiary powinien zostać zrekompensowany. Niewygodny temat szokująco niskich emerytur za niewolniczą pracę w obozach koncentracyjnych, gettach czy obozach pracy przymusowej został przemilczany, co w naszej ocenie jest „policzkiem w twarz” dla ofiar i ich bliskich. Brak w koncepcji uznania niemieckiego obowiązku naliczania emerytur z niemieckiego systemu ubezpieczeniowego lub wypłat składek ubezpieczeniowych dla osób zmuszanych do pracy podczas okupacji. „Zapamiętywanie jest tańsze od rekompensowania” – słowa Mariana Kalwarego – ocalałego z warszawskiego getta, Prezesa zarządu Stowarzyszenia Żydów, Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej  idealnie oddają charakter tego działania. „Kwiaty i wieńce szybko więdną”, skomentował Stanisław Zalewski – Prezes zarządu Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Nazistowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych.

Roman Kwiatkowski

Prezes Zarządu Stowarzyszenia 

Oświęcim, 16 września 2021

15 września 2021 roku, w Berlinie, Heiko Maas – minister spraw zagranicznych Niemiec – przedstawił koncepcje miejsca pamięci i spotkania z Polską. Koncepcja została opracowana przez komisję ekspertów powołanych przez niemieckie MSZ. Jednocześnie jest to efekt zeszłorocznej uchwały Bundestagu o utworzeniu w stolicy Niemiec miejsca poświęconego polskim ofiarom II wojny światowej, nazistowskiej okupacji Polski oraz przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii. 

Link do kompletnej koncepcji w języku polskim:

https://www.deutsches-polen-institut.de/assets/downloads/Polen-Ort/Miejsce-Pamieci-i-Spotkan-z-Polska-Koncepcja.pdf

13 września 2021, Stowarzyszenie Romów w Polsce, Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK), Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Międzynarodowy Komitet Buchenwald – Dora i Komanda (ICBD) – wspólnie, przesłało list do Heiko Maasa i Ambasadora Niemiec w Polsce Rolfa Nikela. Zaapelowaliśmy w nim, że „Naszym organizacjom niestety nie umożliwiono skutecznego, merytorycznego udziału w opracowywaniu koncepcji przyszłego Miejsca Pamięci. Nie zostaliśmy poinformowani ani o składzie personalnym komisji ekspertów czy rady politycznej, ani nie zostaliśmy odpowiednio poinformowani o propozycjach i argumentach tam wynegocjowanych. Porusza nas również fakt, że nasze organizacje nie zostały zaproszone do udziału w planowanym na 15 września panelu jako przedstawiciele organizacji zrzeszających osoby prześladowane w okresie nazizmu, a także, że zrezygnowano z zasięgnięcia naszych ekspertyz i udziału w innych wydarzeniach związanych z powstaniem Miejsca Pamięci.” 

Pełna treść listu z dnia 13 września 2021 znajduje się na końcu artykułu.

Komentarze dotyczące przedstawionej koncepcji miejsca pamięci i spotkania z Polską:

Taz.de pisze o ekspresowym tempie prac komisji nad kształtem miejsca pamięci. Dostrzega fakt, że decyzje zapadają przed zbliżającymi się wyborami. Trafnie zauważa, że nazwiska składu komisji eksperckiej zostały upublicznione dopiero w środę, co powoduje wzrost wrażenia, że polityka pamięci jest przypieczętowana i omija stowarzyszenia ofiar.

Link: 

https://taz.de/Gedenken-an-NS-Verbrechen/!5801895

W deutschlandfunkkultur.de przeczytamy, że stowarzyszenia ofiar domagają się głosu i odszkodowań. Pojawia się wątek upokarzających rent dla ofiar przymusowej pracy. „Zapamiętywanie jest tańsze niż rekompensowanie” – gazeta cytuje słowa Mariana Kalwarego, ocalałego z warszawskiego getta.

Link: 

https://www.deutschlandfunkkultur.de/erinnerungsort-fuer-deutsche-verbrechen-in-polen.976.de.html?dram%3Aarticle_id=503079&fbclid=IwAR2jcAyZJfTn-NgC4zfReKET3WClBpZcNyRypkgkvccxgW27LY6szg5IxRg

Deutsche Welle skupia się na kształcie pomnika i centrum edukacyjnego. Podkreśla, że zaprezentowana w Berlinie koncepcja spotkała się z życzliwym przyjęciem władz w Warszawie. 

Link:

https://www.dw.com/pl/upami%C4%99tnienie-polskich-ofiar-wojny-nie-tylko-pomnik/a-59192780

W podobnym tonie ukazał się artykuł w wpolityce.pl.

Link: 

https://wpolityce.pl/swiat/566425-w-berlinie-powstanie-pomnik-polskich-ofiar-ii-ws

List z dnia 13 września 2021

  Warszawa, Oświęcim, Paryż, 13 wrzesień 2021

Szanowni Państwo

Minister Spraw Zagranicznych Heiko Maas

JE Ambasador Rolf Nikel

 Zwracamy się do Państwa w związku z prezentacją wyników i rekomendacji komisji ekspertów w sprawie utworzenia „Miejsca Pamięci dla Ofiar Okupacji Niemieckiej w Polsce”, która odbędzie się 15 września w niemieckim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.

Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK), Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Stowarzyszenie Romów w Polsce, Międzynarodowy Komitet Buchenwald – Dora i Komanda (ICBD) reprezentują ofiary nazistowskich prześladowań oraz ich potomków, którzy podejmują się obowiązku zachowania świadectwa o zbrodniach nazizmu dla przyszłych pokoleń.

Naszym organizacjom niestety nie umożliwiono skutecznego, merytorycznego udziału w opracowywaniu koncepcji przyszłego Miejsca Pamięci. Nie zostaliśmy poinformowani ani o składzie personalnym komisji ekspertów czy rady politycznej, ani nie zostaliśmy odpowiednio poinformowani o propozycjach i argumentach tam wynegocjowanych. Porusza nas również fakt, że nasze organizacje nie zostały zaproszone do udziału w planowanym na 15 września panelu jako przedstawiciele organizacji zrzeszających osoby prześladowane w okresie nazizmu, a także, że zrezygnowano z zasięgnięcia naszych ekspertyz i udziału w innych wydarzeniach związanych z powstaniem Miejsca Pamięci. Prosimy zatem, aby Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało członkom komisji ekspertów i uczestników spotkania w dniu 15 września nasze pismo, załączając nasze oświadczenie z dnia 13 września 2021 r.

Celem naszej wspólnej inicjatywy, zawartej w naszym Liście Otwartym z 14 czerwca bieżącego roku jest zapewnić, od samego początku, wszechstronny udział organizacji reprezentujących byłych polskich więźniów niemieckich hitlerowskich więzień i obozów koncentracyjnych, reprezentantów prześladowanych Żydów, mniejszości Romów i potomków prześladowanych w powstającym Miejscu Pamięci. Jako reprezentanci prześladowanych stoimy przy tym na straży, by pamięć i doświadczenia związane ze zbrodniami na obywatelach polskich podczas niemieckiej okupacji w Polsce oraz jej długofalowe skutki, historia dyskryminacji oraz różnorodne perspektywy i doświadczenia prześladowanych grup ofiar a także ich oporu, zostały odpowiednio reprezentowane w planowanym projekcie.

Jedną z tych perspektyw jest wynikająca z prześladowań i terroru okupacyjnego odpowiedzialność historyczna, prawna i finansowa Niemiec za popełnione zbrodnie, zniszczenia materialne i niematerialne powstałe podczas niemieckiej okupacji Polski. Niemiecka okupacja naszego kraju, wojna na wyniszczenie na wschodzie i terror okupacyjny pozostawiły trwałe ślady u Ocalonych oraz ich rodzin. Rany, cierpienia oraz trauma często zostały przekazane kolejnym pokoleniom. 

Dlatego powstanie Miejsca Pamięci dla ofiar niemieckiej okupacji odebraliśmy jako pierwszy pozytywny krok ku przejęciu odpowiedzialności. Pragniemy podkreślić, że dzięki zaangażowaniu i uczestnictwu w debacie publicznej potomków prześladowanych, pierwotny plan ogniskujący się wokół idei pomnika ma zostać formalnie poszerzony o komponent edukacyjny.

Wciąż jednak, Miejsce Pamięci nie zostało uzupełnione o konieczny trzeci komponent, dotyczący przejęcia przez Republikę Federalną odpowiedzialności prawnej i finansowej za popełnione w okupowanej Polsce zbrodnie i prześladowania nazistowskie.

Centralnym brakiem w zagwarantowaniu sprawiedliwości jest nadal brak uznania przez stronę niemiecką obowiązku naliczania emerytur z ustawowego niemieckiego systemu ubezpieczeniowego lub wypłaty składek ubezpieczeniowych dla osób przymusowo germanizowanych oraz pracowników cywilnych z literą „P”.

Zasadniczo również, cywilni robotnicy przymusowi spoza Niemiec podlegali w okresie zatrudnienia w Rzeszy Niemieckiej obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu, zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym Rzeszy (RVO). Stworzone przez nazistów rasistowskie nadzwyczajne ustawodawstwo dla polskich robotników przymusowych, określane często jako „realizacja teorii Herrenmensch w formie prawnej”, służyła nazistowskiej polityce wyzysku i ucisku. To nadzwyczajne ustawodawstwo  uwzględniało zasadniczo niemieckie przepisy o ubezpieczeniu społecznym, na co wskazywał również Minister Pracy Rzeszy w piśmie z 14 listopada 1939 r.: „Obywatele polscy, nie będący jeńcami wojennymi, zatrudnieni w Niemczech i otrzymujący wynagrodzenie taryfowe, podlegają ubezpieczeniu na podstawie przepisów ogólnych”. Potwierdza to jeden z kierowników wydziału w Ministerstwie Pracy Rzeszy który wyjaśnił w 1944 roku, że niemieckie kasy ubezpieczeń społecznych miały się zasadniczo uzdrowić na koszt robotników przymusowych, podczas gdy rzeczywiste zabezpieczenie na starość – jeśli w ogóle do niego miało dojść wobec ludobójczej polityki Niemiec – miało zostać wypłacone w miejscu pochodzenia i to na znacznie gorszych warunkach. Z tego względu zasadnicze znaczenie ma wypłacanie emerytur byłym robotnikom przymusowym. W przypadku braku zaświadczeń o odprowadzaniu składek dla tzw. „Fremdarbeiter” z tytułu zatrudnienia w ówczesnym okresie, należy przeprowadzić postępowanie w sprawie przywrócenia do prawowitego stanu, ponieważ byli oni zatrudnieni jak pracownicy niemieccy, jednak mimo istnienia obowiązku ubezpieczeniowego w sposób oczywisty zaniechano opłacania składek.

Wzorcowym modelem do realizacji takich wypłat może stanowić porozumienie wypracowane w 2014 r. w niemieckim Bundestagu, które doprowadziło do podpisania Umowy między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o eksporcie szczególnych świadczeń dla osób uprawnionych, które zamieszkują na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podpisaną w Warszawie dnia 5 grudnia 2014 r. Na jej podstawie po wielu latach umożliwiono wypłatę emerytur gettowych za zatrudnienie pojęte przez polskich Żydów i Romów w gettach stworzonych przez nazistów, co było głównie wynikiem kampanii podjętej przez potomków prześladowanych (Initiative Ghetto-Renten Gerechtigkeit Jetzt!) wspólnie z niżej podpisanymi.

Kolejną bolesną kwestią jest sprawa nie-naliczenia okresów zastępczych na poczet emerytur gettowych dla osób zatrudnionych w niemieckich gettach jeszcze jako dzieci poniżej 14. roku życia. Dotyczy to przede wszystkim Ocalonych obywateli polskich Romów i Żydów. Mimo, że niemiecki Zakład Ubezpieczeń (DRV) uznaje fakt zatrudniania w gettach dzieci już od ukończenia 3. roku życia, odrzuca jednak uznania wynikającej z tego logicznej konsekwencji naliczania okresów zastępczych, podczas prześladowań poza gettowych (podczas ukrywania oraz podejmowanego zatrudnienia w tych okresach). Spowodowało to, że kwoty emerytur osób urodzonych po 1931, a szczególnie po 1934 roku są dyskryminujące w stosunku do dzieci, które w okresie tym ukończyły już 14. rok życia, mimo że wykonywały to samo zatrudnienie w gettach i dzieliły wspólny los prześladowanych podczas nazistowskiej okupacji.

Ponadto, wciąż nie wyjaśniona została sprawa zadośćuczynienia i odszkodowań za szkody i zniszczenia poniesione w wyniku okupacji niemieckiej, które są trudne do wyrażenia w czysto materialnych kategoriach. Republika Federalna nie może ignorować Ocalonych z niemieckiej polityki ucisku, wyzysku i mordów. Musi przejąć wobec tych poszkodowanych osób odpowiedzialność historyczną ale i finansową i materialną.

Dlatego wydaje się najodpowiedniejsze, by stworzyć specjalny „Fundusz Pamięci”, z którego mogłyby zostać finansowane pamięciowe programy sprawiedliwości naprawczej oraz kompleksowe działania łączące badania historyczne, z przekazem wiedzy, kształcenia i nauki oraz pamięci i upamiętniania. „Fundusz Pamięci” mógłby ponadto sfinansować szerokie działania na rzecz wzmocnienia i intensyfikacji dobrosąsiedzkich stosunków pomiędzy naszymi społeczeństwami.

Głos Ocalonych z nazistowskich prześladowań i ich potomków musi być słyszalny w strukturalno   zinstytucjonalizowany sposób szczególnie przy powstających nowych Miejscach Pamięci ale i szkolnej i poza szkolnej edukacji. Nie wyobrażamy sobie powstania w Niemczech „Miejsca Pamięci dla ofiar okupacji niemieckiej w Polsce”, bez równouprawnionego, strukturalnie zabezpieczonego i trwałego udziału Ocalonych ofiar i potomków ich prawowicie reprezentujących.

Forma w jakiej dotychczas niemiecki MSZ odniósł się do naszego wspólnego Listu Otwartego z dnia 14 czerwca 2021, Ocalonych byłych więźniów obozów koncentracyjnych, Żydów, Romów oraz potomków prześladowanych, jest nie do zaakceptowania. Nie umożliwiono merytorycznej współpracy i niepotrzebnie nadwyrężono zaufanie do tego ważnego projektu pamięciowego, w którym pragniemy uczestniczyć i któremu oferujemy podczas jego planowania i operacjonalizacji naszą ekspertyzę.

Oczekujemy od niemieckiego MSZ, Naszego udziału w gremiach Miejsca Pamięci i umożliwienie merytorycznej współpracy nad tym projektem niżej podpisanych i podjęcia konkretnych starań na rzecz rozwiązania wciąż bolących nas Ocalonych z niemieckich prześladowań kwestii zadośćuczynienia emerytalno-odszkodowawczego.

 Stanisław Zalewski                                       Marian Kalwary

Prezes Zarządu, Polski Związek Byłych Więźniów Prezes Zarządu, Stowarzyszenie Żydów Kombatantów

Politycznych Hitlerowskich Wiezień i Obozów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK)

Roman Kwiatkowski Kamil Majchrzak

Prezes Zarządu, Stowarzyszenie Romów w Polsce Wice-Prezydent, Międzynarodowy Komitet Buchenwald-Dora (ICBD), Czlonek Polskiej Delegacja w Zarządzie 

Motto: „Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju” /Stefan Kisielewski/ 

Poniżej przedstawiamy skan artykułu autorstwa Marcina Kołodziejczyka zatytułowanego „Niewidzialni z Maszkowic. Jak za duże pieniądze udawać, że się pomaga Romom?”, opublikowanego w tygodniku „Polityka” nr 34 (3326), 18.08 – 24.08. 2021.

Prezes Zarządu

Stowarzyszenia Romów w Polsce

Roman Kwiatkowski

Pliki do pobrania:

Oświęcim, 02. sierpnia 2021

77. Rocznica Likwidacji „ZIGEUNERLAGER” W KL AUSCHWITZ–BIRKENAU  2 2 sierpnia 2021 roku, w ramach Europejskiego Dnia Pamięci o Holokauście Romów i Sinti.

Od blisko 30 lat, każdego drugiego sierpnia, Stowarzyszenie Romów w Polsce organizuje obchody Europejskiego Dnia Pamięci o Holokauście Romów i Sinti. W tym roku – mimo pandemii – udało się zorganizować obchody 77. rocznicy likwidacji ,,Zigeunerlager” na terenie Państwowego Muzeum KL Auschwitz Birkenau.

W nocy z drugiego na trzeciego sierpnia 1944 roku ostatni więźniowie Zigeunerlager, około 4300 Romów i Sinti, głównie kobiet, dzieci i osoby  starsze, zostały zapędzone do komór gazowych, a ich ciała spalono, by nie pozostał po nich żaden ślad. W czasie II wojny światowej pół miliona Romów zginęło wskutek zbrodniczej, rasistowskiej polityki nazistowskich Niemiec. Wiele romskich społeczności uległo całkowitej likwidacji. Nad życiem wielu innych cień zagłady rozciągnął się na wiele lat.

2. sierpnia, będący jednocześnie Międzynarodowym Dniem Pamięci o Zagładzie Romów, jest obecnie jednym z najważniejszych dni dla społeczności romskiej i międzynarodowej, w którym składany jest hołd pomordowanym Romom i Sinti w okresie drugiej wojny światowej. W tym dniu na terenie byłego „Zigeunerlager” – największego cmentarza mniejszości romskiej, spotykają się zarówno Romowie jak i przedstawiciele władz Polski i Europy, aby uczcić pamięć ofiar Holokaustu romskiego. 

W uroczystości wzięli udział przedstawiciele dyplomatyczni ambasad i konsulatów, przedstawiciele władz szczebla centralnego, wojewódzkiego, samorządowego oraz przedstawiciele organizacji kulturalnych, oświatowych, wyznaniowych, muzeów, fundacji z Polski i z Europy.

Przemówienia wygłosili:

Roman Kwiatkowski – Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce;

Romani Rose – Przewodniczący Rady Centralnej Niemieckich Sinti i Romów;

Piotr Cywiński – dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau;

Werner Friedrich – Ocalony z Holokaustu;

List od premiera RP Mateusza Morawieckiego odczytał Wojewoda Małopolski – Łukasz Kmita;

Dan Doghi – DG Sprawiedliwość;

Laszlo Teleki – Parlamentarzysta węgierski;

Irina Spataru – Przewodnicząca Międzynarodowej Sieci Młodzieży Romskiej „ternYpe”;

Tadeusz Jakubowicz -przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie

Wirtualna ceremonia upamiętniająca Europejski Dzień Pamięci o Holokauście Romów i Sinti znajduje się po linkiem: 

Zadanie pt.  ,,77 rocznica likwidacji ,,Zigeunerlager’; zrealizowano dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji 

Oświadczenie

Stowarzyszenia Romów w Polsce

z dnia 20 lipca 2021 r.

w sprawie Informacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat kontynuowania rządowego Programu integracji społecznej i obywatelskiej w Polsce w latach 2021–2030

Dziś sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych ma zająć się na swoim posiedzeniu Informacjami Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat „Programu integracji społecznej i obywatelskiej Romów w Polsce na lata 2021–2030” oraz na temat „Aktualnej sytuacji osiedla romskiego w Maszkowicach”. Informacje te opracował Departament Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych.

Program rządowy prowadzony jest praktycznie od 2001 r. (początkowo tylko w Małopolsce), czyli już 20 lat. Obecnie Departament przedstawił projekt jego kontynuacji w latach 2021–2030.

Stowarzyszenie Romów w Polsce od początku funkcjonowania Programu rządowego krytycznie odnosiło się do tego dokumentu i zdania tego nie zmienia.

Opracowując kolejny etap Programu rządowego, decydenci z Departamentu przed nawias wyciągnęli tezę, że mniejszości romskiej trzeba pomagać, gdyż jest ona – w przeciwieństwie do innych mniejszości narodowych i etnicznych – zagrożona wykluczeniem społecznym. Pojęcie to pojawiło się w dokumentach urzędowych dotyczących Romów i jest podstawowym argumentem co do potrzeby kontynuowania Programu rządowego. 

Jest ono nieprawdziwe i stygmatyzuje naszą mniejszość. Chcielibyśmy wiedzieć, w jakim znaczeniu pojęcie wykluczenia jest we wspomnianych dokumentach używane i na jakich badaniach opierają się opracowania, które się tym pojęciem posługują.

Romowie są społecznością wewnętrznie zróżnicowaną pod bardzo wieloma względami. Stwierdzenie, że Romowie są zagrożeni wykluczeniem, jest nieuprawnioną generalizacją, która tego zróżnicowania nie bierze pod uwagę. Sugeruje też, że istnieje związek pomiędzy byciem Romem a byciem wykluczonym, tak jakby sama romska tożsamość etniczno-narodowa była w jakiś sposób odpowiedzialna za wykluczenie wszystkich osób, które mają taką tożsamość. To zaś jest już pogląd niebezpiecznie zbliżający się do rasizmu. Apelujemy o zaprzestanie stosowania takich generalizacji i rezygnacji z czynnika etnicznego w polityce społecznej. Jeśli jacyś Romowie są istotnie „zagrożeni wykluczeniem” bądź wręcz „wykluczeni”, to zapewne w podobnej sytuacji znajdują się też inni, nieromscy Polacy. Nasze Stowarzyszenie stoi na stanowisku, że programy pomocowe powinny być kierowane do ludzi potrzebujących bez względu na ich tożsamość. Istnienie „programów romskich” adresowanych do wszystkich Romów, bez względu na ich status majątkowy i sytuację społeczną, ma charakter stygmatyzujący i przyczynia się do budowania negatywnego obrazu Romów w świadomości społecznej.

Chcielibyśmy też zwrócić uwagę na to, że błędem jest adresowanie programów pomocowych wyłącznie do kategorii osób uznanych za „zagrożone wykluczeniem” (nawet gdyby przyjąć, że w rzeczywistości wszyscy członkowie tych kategorii są jednakowo zagrożeni, co jest naszym zdaniem nieuprawnioną generalizacją). Rzecz bowiem w tym, że wykluczenie społeczne, zwłaszcza grup mniejszościowych, jest procesem, za który ktoś odpowiada. Wykluczenie społeczne nie jest po prostu pojęciem określającym sytuację kogoś np. bezrobotnego lub niewykształconego. W rzeczywistości określa ono pewne warunki strukturalne lub wręcz działania większości społecznej wobec mniejszości oparte na negatywnym jej postrzeganiu, które utrudniają członkom mniejszości zdobycie pracy lub wykształcenia. Pomoc wykluczonym może więc co najwyżej łagodzić skutki wykluczenia, ale nie likwiduje jego przyczyn. Te ostatnie można bowiem znaleźć w negatywnym nastawieniu większości społecznej – to zatem większość społeczna winna być adresatem programów mających na celu walkę z wykluczeniem. W tym zakresie jesteśmy jako Stowarzyszenie gotowi do współpracy w programach mających na celu zwalczanie rasistowskich uprzedzeń i negatywnych stereotypów składających się na zjawisko „antycyganizmu” – porównywalnego z antysemityzmem zbioru negatywnych postaw, wyobrażeń i działań wymierzonych w społeczność romską. Współpraca z Departamentem w tym zakresie musi jednak opierać się na dobrej woli obu stron.

Ponieważ są poważne wątpliwości co do potrzeby kontynuowania Programu rządowego w kolejnych latach, Departament potrzebował argumentu potwierdzającego tezę o wykluczeniu społecznym Romów. I znalazł taki argument w postaci funkcjonowania slumsowej osady romskiej w Maszkowicach (Wschodnia Małopolska). Zauważamy, że osada ta od dwudziestu lat pokazywana jest kolejnym posłom z Komisji, jako twarz Programu rządowego, by udowodnić tezę o potrzebie pomagania przez rząd mniejszości romskiej jako strukturalnie zagrożonej wykluczeniem społecznym. Co ciekawe, osada ta – pomimo wpompowania kilku milionów publicznych pieniędzy – ciągle się rozrasta i nic nie wskazuje na to, by coś w niej miało się zmienić na korzyść. Publiczne pieniądze zostały przeznaczone z Programu rządowego na inwestycje i remonty w tej osadzie, pomimo że lokalny inspektor nadzoru budowlanego wydał już prawomocne nakazy rozbiórki większości slumsów. Stowarzyszenie nasze przedstawiło plan likwidacji tej osady we współpracy z lokalnym samorządem terytorialnym, ale nikt naszej inicjatywy nie przejął, czyli dalej nielegalne slumsy będą „pudrowane”.

Potwierdzeniem tego myślenia jest porządek dzisiejszego posiedzenia Komisji, gdzie po punkcie dotyczącym Programu rządowego na lata 2021-2030 znalazł się punkt dotyczący aktualnej sytuacji osiedla romskiego w Maszkowicach. Punkt drugi dodano, by Departament mógł uzasadnić potrzebę kontynuowania Programu Rządowego, gdyż Romowie nie radzą sobie w życiu społecznym. A przecież to jest nieprawda, gdyż Romowie tak jak inni obywatele polscy dobrze sobie radzą i nie potrzebują wskazanej pomocy państwa. Jeśli potrzebują pomocy to wiedzą – tak jak i inni obywatele – do jakiej instytucji się zwrócić i w oparciu o jakie przepisy (np. MOPS PUP, NFZ).

Liczymy na to, że posłowie zadadzą kierownictwu Departamentu pytanie, po co funkcjonuje Program rządowy oraz jak długo jeszcze będą wydawane publiczne pieniądze, na coś co się nie sprawdza (co potwierdza kontrola NIK) oraz jest ekonomicznie i społecznie nieracjonalne (wydano do tej pory 533 mln zł).

Roman Kwiatkowski

Prezes Zarządu Stowarzyszenia 

Wyróżnione

Strona Stowarzyszenia Romów w Polsce powstała w ramach Projektu realizowanego z Programu integracji społecznej i obywatelskiej Romów w Polsce na lata 2021-2030

STOWARZYSZENIE ROMÓW W POLSCE
ul. Berka Joselewicza 5
32-600 Oświęcim
tel. +48 338 426 989

Napisz do nas...