Corocznie dnia 8 kwietnia społeczność romska w Polsce i na świecie obchodzi Międzynarodowy Dzień Romów.
Dzień ten obchodzony jest przez społeczność międzynarodową w rocznicę I Światowego Kongresu Romów , który odbył się w 1971r w Londynie, jako wyraz solidarności z Narodem Romskim, a także z przejawami dyskryminacji, stygmatyzacji i nietolerancji przejawiającymi się w stosunku do Niego.
Obchody są okazją do poszerzenia przez społeczeństwo większościowe wiedzy o społeczności, kulturze i problemach społeczności romskiej. Ten szczególny Dzień to święto wszystkich Romów na świecie. To doskonała okazja do przypomnienia o obecności narodu romskiego w społeczeństwach większości krajów świata.
Pomimo iż mieszkamy w Polsce od początków XV w często spotykamy stygmatyzowanie naszej mniejszości. Zdarzają się przypadki podawania w mediach romskiego pochodzenia sprawców czynów zabronionych, prowadzenia statystyk dotyczących wyłącznie Romów, czy też realizacji programów rzekomo na rzecz Romów w których traktowani jesteśmy przedmiotowo.
W związku z powyższym apelujemy o podwyższenie standardów w stosunku do obywateli polskich pochodzenia Romskiego w zakresie przestrzegania praw człowieka i obywatela.
Niezależne od wskazanych problemów oświadczamy, że Polska jest dla nas ojczyzną i wiążemy z nią swoją przyszłość.
W tych trudnych czasach i ograniczeniach spowodowanych pandemiom COVID 19 życzymy wszystkim zdrowia i wytrwałości, oraz przekazujemy serdeczne życzenia naszym współbraciom , by także widzieli dobrą przyszłość dla siebie i swoich dzieci w swoim kraju.
SASTYPEN I BACHT SARENGE
Z wielką radością przyjęliśmy, że w minioną sobotę tj. 29.02.2020 roku Słowacy wybrali nowy parlament. Wbrew obawom siły antydemokratyczne i antyeuropejskie nie odniosły w nich zapowiadanego sukcesu.

Wśród nowych posłów z radością witamy trzech obywateli Słowacji pochodzenia romskiego, w tym współpracowniczkę polskiego romskiego czasopisma „Dialog-Pheniben” Jarmila Vaňová, oraz Petera Polláka Jr. i Jána Heráka
To widoczny znak coraz pełniejszego uczestnictwa naszej społeczności w życiu politycznym krajów, w których żyjemy.
Trzech romskich posłów zasiada w Parlamencie Europejskim, a reprezentująca Węgry Lívia Járóka zajmuje stanowisko wiceprzewodniczącej parlamentu.
Minęło pokolenie od czasów, gdy słowackie władze próbowały zablokować wybór pierwszego romskiego wójta. Tylko dzięki interwencji Szymona Wiesenthala demokratyczna decyzja miejscowej społeczności została uszanowana.
Dziś ok. 60 gmin słowackich rządzona jest przez romskich wójtów. Samorządność i szacunek dla rozstrzygnięć lokalnej społeczności jest niezbywalnym elementem demokracji.
Traktujemy to jako przykład dla wszystkich krajów, w których żyje znacząca liczba Romów. Uczestnictwo w życiu politycznym i społecznym swoich ojczyzn jest gwarancją równych praw politycznych i społecznych.
Godny uwagi jest fakt, że Romowie nigdzie nie startują z list mniejszości etnicznych i nie korzystają z żadnych przywilejów wyborczych. Ubiegając się o miejsca w parlamencie, Romowie jednocześnie pragną reprezentować wszystkich wyborców, niezależnie od ich pochodzenia, a w polityce bronić poglądów i wartości ugrupowań ogólnonarodowych.
Słowackie wybory są więc widocznym znakiem tego, że nie odgórnie narzucana asymilacja, lecz partycypacja i współdziałanie ze społeczeństwem większościowym są najlepszą drogą do pełnego udziału Romów w życiu społecznym Europy i krajów, których jesteśmy obywatelami.
77 lat temu do niemieckiego obozu Auschwitz dotarł pierwszy transport z Romami.

26 lutego 1943r w Auschwitz II Birkenau powstał tak zwany obóz cygański (Zigeunerlager). Istniał 17 miesięcy. Większość więzionych w nim Romów około 23 tys., została zgładzona lub zmarła.
W dniu dzisiejszym Delegacja Stowarzyszenia Romów w Polsce złożyła wieniec pod pomnikiem romskich ofiar holokaustu usytuowanym na terenie byłego „Zigeunerlager”
Na przełomie 1942 i 1943 roku Niemcy rozpoczęli systematyczną rejestrację Romów, dzieląc ich na różne kategorie – „czystych rasowo” Sinti i Lalleri, „mieszańców” i Cyganów Roma. 16 grudnia 1942 roku na rozkaz Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera Romowie, którzy zamieszkiwali teren Niemiec mieli zostać osadzeni w obozach koncentracyjnych. Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy (RSHA) wybrał do realizacji tego celu KL Auschwitz. Podobne zarządzenia zostały wydano także w okręgach: białostockim, Alzacji i Lotaryngii, Luksemburga, Belgii, Holandii, a także alpejskiego i naddunajskiego okręgu Rzeszy.
RSHA założył, że nie wszyscy Romowie będą podlegali deportacjom. Pominąć należało „społecznie przystosowanych” i „czystych rasowo” członków szczepów Sinti i Lalleri. Placówki państwowej policji kryminalnej, które miały dokonywać deportacji, przy kwalifikowaniu osób do deportacji miały się kierować ustaleniami Placówki Badawczej Higieny Rasowej. W miejscach, gdzie ona nie istniała, selekcję prowadzono na własną rękę, co doprowadziło do sytuacji, w której ustalone kryteria nie były respektowane. Wskutek tego do KL Auschwitz trafili nawet oficerowie Wehrmachtu, aresztowani podczas przepustek.
Romowie byli deportowani całymi rodzinami do utworzonego w jednym z sektorów Birkenau – obóz rodzinnego. Powstał on w lutym 1943 roku na rozkaz Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera, który nakazał deportować do obozu niewysiedlonych jeszcze z Rzeszy, Austrii i Protektoratu Czech i Moraw członków tej społeczności. Pierwszy transport dotarł do obozu 26 lutego 1943 roku. Wówczas Familienzigeunerlager był jeszcze w budowie. Po jej zakończeniu znajdywały się tam 32 baraki mieszkalne i 6 sanitarnych.
Między 26 lutego 1943 roku a 21 lipca 1944 w obozie cygańskim osadzono łącznie 20 tysięcy 967 dzieci, kobiet i mężczyzn. Liczba ta nie zawiera około 1700 Romów z Białegostoku, których nie objęto ewidencją. Jako podejrzanych o tyfus plamisty natychmiast skierowano do komór gazowych i zgładzono tuż po przywiezieniu do obozu.
Większość spośród niespełna 21 tysięcy więźniów Zigeunerlager zmarła w wyniku chorób, tyfusu i biegunki głodowej. Szczególnie cierpiały dzieci, deportowane lub urodzone w obozie. Wśród nich szerzyły się choroby – noma, szkarlatyna, odra i dyfteryt. Niektóre stały się obiektem zbrodniczych eksperymentów medycznych obozowego lekarza Josefa Mengele. Wszystkie zmarły lub zostały zgładzone.
Niemcy zamierzali zgładzić Romów już w maju 1944 roku. To jeden z najmniej znanych epizodów w historii Auschwitz. W zbiorach Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau zachowały się wspomnienia jedynie kilku osób, które wspominają bunt. Wśród nich najpełniejszą relację złożył były więzień Auschwitz, Tadeusz Joachimowski (nr 3720).
Joachimowski wspominał, że 15 maja 1944 roku przyszedł do niego kierownik obozu cygańskiego Unterscharfuehrer SS Georg Bonigut. Powiedział, że hitlerowcy postanowili zlikwidować obóz. Dr Josef Mengele poinformował go, że wszyscy Cyganie osadzeni w Birkenau, czyli ok. 6,5 tys. osób, zostaną zabici w komorach gazowych. Bonigut polecił Joachimowskiemu uprzedzić zaufanych Romów, by „nie dali się zarżnąć jak barany”. Nakazał też, by Cyganie nie opuszczali baraków obozów, gdy hitlerowcy rozpoczną akcję.
„Następnego dnia około godziny 19 usłyszałem gong. Przed obóz cygański zajechały samochody, z których wysiadło około 50-60 SS-manów uzbrojonych z karabiny maszynowe. Otoczyli baraki zamieszkane przez Cyganów. Kilku z nich weszło do baraku mieszkalnego z okrzykiem +Los! Los!+. W barakach panowała kompletna cisza. Cyganie uzbrojeni w noże, łopaty, łomy i kamienie czekali na dalszy ciąg wydarzeń. Z baraków nie wyszli. Wśród SS-manów zapanowała konsternacja. Po krótkiej naradzie udali się do komendanta akcji. Po pewnym czasie SS-mani otaczający baraki wsiedli do samochodów i odjechali. Akcja została odwołana” – czytamy w relacji Joachimowskiego, znajdującej się w archiwach muzeum. Były więzień wspomniał też, że 17 maja przyszedł do niego Bonigut i powiedział, iż „Cyganie są na razie uratowani”.
Pierwsza próba likwidacji Familienzigeunerlager w Birkenau nie udała się. SS-mani, którzy zetknęli się z tak nieoczekiwaną sytuacją, prawdopodobnie wycofali się z obawy przed stratami. Wśród więźniów znajdowała się bowiem pewna liczba więźniów-byłych żołnierzy Wehrmachtu. Obawiali się również, że iskra oporu mogłaby się przedostać w inne rejony obozu.
Zagłada Romów w Birkenau dokonała się w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 r. Na rozkaz Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera, obóz cygański został zlikwidowany. Wieczorem 2 sierpnia ogłoszono w obozie cygańskim zakaz opuszczania bloków i mimo oporu stawianego przez Romów , załadowano na ciężarówki około 4300 osób, które zawieziono do komory gazowej numer V i zgładzono. Ich ciała spłonęły w dołach obok krematorium.
Ogółem w Auschwitz więzionych było około 23 tysięcy Romów. Życie straciło tu około 21 tysięcy. Pozostałych przeniesiono do innych obozów. Pracowali w przemyśle. Byli także ofiarami eksperymentów medycznych. W KL Buchenwald na Romach badano skutki picia wody morskiej. Szacuje się, że w wyniku prześladowań i terroru w latach panowania III Rzeszy śmierć poniosła około połowa populacji, zamieszkującej obszary okupowane przez Niemców.
Współcześnie Romowie pamiętają o pomordowanych członkach swych rodzin. 2 sierpnia 1997 roku dwaj ocaleni Romowie -Herbert Adler (nr Z 2784) i Adolf Labinger (nr Z 41121) odsłonili odrestaurowane pamiątkowe tablice na pozostałościach po jednym z baraków Familienzigeunerlager. Inskrypcje głoszą: „Miejsce pamięci Romów obozu koncentracyjnego Oświęcim-Brzezinka. Tysiące mężczyzn, kobiet i dzieci więzionych i torturowanych ofiar niemieckiego faszyzmu – zginęło w tym obozie koncentracyjnym Brzezinka – okrutnie męczonych, mordowanych i zagazowanych”.
W 2001 roku w Państwowym Muzeum Auschwitz-Birkenau otwarta została stała ekspozycja upamiętniająca martyrologię Romów i Sintii.
Romowie w Polsce mają status mniejszości etnicznej. W Polsce mieszka 20-30 tys. osób tej narodowości. Według różnych szacunków, w Europie przedstawicieli tej nacji jest nawet do 15 mln.


Oświadczenie Stowarzyszenia Romów w Polsce w związku z 75 rocznicą wyzwolenia obozu Auschwitz – Birkenau
Tegoroczne oświęcimskie uroczystości dla uczczenia rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau niosą za sobą przesłanie, które odbiło się echem w całym kraju i poza jego granicami. Słowa, które padły w miejscu kaźni milionów ludzi wszystkich narodowości, mają wyjątkową moc.
Auschwitz nie zdarzyło się nagle. Do Auschwitz prowadzą małe kroki, codzienne akty dyskryminacji i nienawiści, obojętność wobec losów mniejszości, język nienawiści, dehumanizacja „obcych”.
Romowie doświadczają każdego dnia aktów słownej i fizycznej przemocy wynikającej uprzedzeń rasowych i społecznych. Zapis polskiej Konstytucji zabraniający dyskryminacji w życiu publicznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny często pozostaje w naszym przypadku pustą literą prawa.
Co rok notujemy dziesiątki przypadków mowy nienawiści, dyskryminacji, przemocy. Wciąż są miejsca publiczne, do których odmawia się Romom wstępu tylko z powodu ich pochodzenia. Normą jest w przypadku popełnienia przez Roma czynu zabronionego podawanie do publicznej wiadomości jego pochodzenia etnicznego, co stygmatyzuje całą społeczność. Nie zdarza się to praktycznie w odniesieniu do innych grup narodowościowych żyjących w naszym kraju.
Z żalem musimy stwierdzić, że w ostatnich latach notowaliśmy przykłady dyskryminacji ze strony organów państwa i samorządu, a akty przemocy o rasistowskim charakterze znajdowały obrońców nawet w Sejmie RP.
Primo Levi pisał: „To się wydarzyło, to znaczy, że się może wydarzyć. To znaczy, że się może wydarzyć wszędzie, na całej ziemi”. Ludobójstwo dokonywane na europejskich Żydach, Romach, Polakach i innych narodach nie byłoby możliwe bez współdziałania mnóstwa urzędów, organizacji i instancji, a więc ogromnej rzeszy ludzi. Nie byłoby możliwe bez obojętności na los innych, milczenia wobec zła lub nawet cichego przyzwolenia. Nigdy nie jest za późno, by wyciągnąć wnioski z lekcji, jakiej udzieliła nam historia.
Powtarzamy więc wezwanie ocalałego z zagłady Mariana Turskiego, wygłoszone w Oświęcimiu: „Nie bądźmy obojętni! Nie bądźcie obojętni, kiedy jakakolwiek władza narusza przyjęte umowy społeczne, już istniejące. Bo jeżeli będziecie, to nawet się nie obejrzycie, jak na was, na waszych potomków jakieś Auschwitz nagle spadnie z nieba.”
EN
This year’s Oświęcim celebrations of the anniversary of the liberation of the German Nazi extermination camp Auschwitz-Birkenau carry a message that echoed throughout the country and abroad. The words that were said at the place of the execution of millions of people of all nationalities have exceptional power.
Auschwitz did not happen suddenly. Small steps lead to Auschwitz, everyday acts of discrimination and hatred, indifference to the fate of minorities, hate speech, dehumanization of „strangers”.
Every day the Roma people experience verbal and physical violence resulting from racial and social prejudices. The provision of the Polish Constitution prohibiting discrimination in public, social or economic life for any reason often remains a shallow law in our case.
Every year we note dozens of cases of hate speech, discrimination and violence. There are still public places where Roma are denied access only because of their origins. In the case of Roma committing an offense, it is the norm to publicize his or her ethnicity, which stigmatizes the entire community. This practically does not happen in relation to other national minorities living in our country.
We regret to say that in recent years we have seen examples of discrimination on the part of state and local authorities, and acts of racist violence have found defenders even in the Sejm of the Republic of Poland.
Primo Levi wrote: „It happened, it means it can happen. That means it can happen anywhere, all over the world.” Genocide perpetrated against European Jews, Roma, Poles and other nations would not have been possible without the cooperation of a multitude of offices, organizations and instances, and thus a huge number of people. It would not be possible without indifference to the fate of others, silence against evil or even without consent. It is never too late to learn the lessons of history.
So we repeat the call of the survivor Marian Turski, delivered in Oświęcim: „Let us not be indifferent! Do not be indifferent when any authority violates accepted social agreements, already in existence. Because if you do, you will not even look back at you, any Auschwitz will suddenly fall from the sky at your descendants.”
Oświęcim, dnia 24.01.2019
OŚWIADCZENIE
STOWARZYSZENIA ROMÓW W POLSCE
Wczoraj w Yad Vashem w Jerozolimie odbyło się V Światowe Forum Holocaustu z udziałem głów państw i szefów rządów wielu krajów świata.
W tym dniu, w 75. rocznicę wyzwolenia obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, oczekiwaliśmy, że pamięć o zagładzie obejmie wszystkich, którzy padli ofiarami największej zbrodni w nowożytnych dziejach Europy.
Z żalem zauważamy, że w żadnym z wystąpień nie znalazło się wspomnienie o Romach i Sinti, którzy padli ofiarą nieludzkiej i zbrodniczej polityki nazizmu.
Jest nas 15 milionów w Europie, obu Amerykach, Australii. Pół miliona naszych sióstr i braci zginęło w Auschwitz, Treblince, Majdanku, Bełżcu, w piecach krematoryjnych i z rąk Einsatzgruppen. Historia zagłady nie będzie ani pełna, ani prawdziwa bez pamięci o nich.
Dla Romów i Sinti pamięć jest fundamentem trwania naszej społeczności. Dla świata pamięć o zagładzie jest przestrogą na przyszłość.
„Na całym świecie nadal mają miejsce akty niewypowiedzianego okrucieństwa wobec ludzi ze względu na ich wyznanie, rasę lub przekonania” – powiedział w swym przemówieniu Książe Walii. Te akty wciąż dotyczą Romów i Sinti. Jeśli pamięć o przeszłości ma być przestrogą na przyszłość, tym bardziej nie może w niej zabraknąć miejsca dla naszego narodu.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Głównego
Stowarzyszenie Romów w Polsce
STATEMENT OF THE ROMA ASSOCIATION IN POLAND
Yesterday at the Yad Vashem in Jerusalem the 5th World Holocaust Forum was held with the participation of heads of state and governments of many countries.
On this day, on the 75th anniversary of the liberation of the Auschwitz-Birkenau extermination camp, we expected that the remembrance of the extermination would include all who were victims of the greatest crime in modern European history.
We noted regretfully that none of the speeches mentioned the Roma and Sinti who were the victims of the inhuman and criminal policy of Nazism.
There are 15 million of us in Europe, both Americas and Australia. Half a million of our sisters and brothers were assassinated in Auschwitz, Treblinka, Majdanek, Bełżec, in crematoria and in front of the ranks of the Einsatzgruppen. The history of extermination will be neither full nor true without the memory of them.
For Roma and Sinti, memory is the foundation of our community’s duration. For the world, the memory of extermination is a warning for the future.
„There is still unspoken cruelty to people around the world because of their religion, race or belief,” said the Prince of Wales. These acts still concern Roma and Sinti. If the memory of the past is to be a warning for the future, it must not lack the space for our nation.
President of the Main Board
Roman Kwiatkowski
Krytyczne stanowisko Stowarzyszenia Romów w Polsce wobec rządowego „Szóstego Raportu dotyczącego sytuacji mniejszości narodowych i etnicznych oraz języka regionalnego w Rzeczypospolitej Polskiej” (Warszawa 2019 r.)
Podobnie jak poprzedni (piąty) raport, również i ten oparty jest na danych pochodzących z Narodowego spisu Powszechnego z 2011. Stawia to pod znakiem zapytania sensowność jego opracowania i publikacji – jest on bowiem w zasadzie powtórzeniem poprzedniego raportu, z kosmetycznymi zmianami. Powtórzono w nim też błędy merytoryczne poprzedniego raportu (np. stwierdzenie, że najliczniejszą grupą romską w Polsce jest Bergitka Roma, podczas gdy w rzeczywistości jest nią Polska Roma). Uważamy, że raporty tego rodzaju powinny być przygotowywane w oparciu o najnowsze dane, nie zaś te sprzed niemal dekady. Do najnowszego raportu stosuje się też krytyka metodologiczna przedstawiona przez nas w związku z poprzednim raportem. W szczególności podtrzymujemy nasze stanowisko odnośnie ewidencji dostarczonej przez Narodowy Spis Powszechny, która daje jedynie powierzchowny wgląd w sytuację mniejszości. Apelujemy o opieranie tego typu raportów na danych aktualnych, powstałych w wyniku badań specjalnie w tym celu zleconych i przeprowadzonych przez zespoły badawcze mające doświadczenie w zakresie badań sytuacji grup mniejszościowych. Formułowanie wniosków w oparciu o powierzchowną ewidencję prowadzić bowiem może do uproszczeń i utrwalania istniejących stereotypów.
Sensowne badania sytuacji mniejszości muszą też uwzględniać głos ich członków. Niestety, omawiany raport, tak jak i jego poprzednia wersja, głosów tych nie uwzględnia. „Opracowując
Dokument – czytamy w Raporcie – analogicznie jak w przypadku poprzednich raportów nie opisywano szczegółowo pojawiających się problemów, postulatów czy ocen zgłaszanych przez środowiska mniejszości, ograniczając oceny na rzecz faktów” (s. 7). Stoimy na stanowisku, że owe problemy, postulaty i oceny płynące od członków grup mniejszościowych są jak najbardziej faktem, z którym trzeba się liczyć przygotowując jakiekolwiek raporty na temat tych grup. Ponownie postulujemy też, aby przedstawiciele mniejszości mieli możliwość zapoznania się z raportami na swój temat i sporządzenia uwag przed publikacją tych raportów.
Podobnie jak poprzedni, również obecny Raport nie zawiera precyzyjnych definicji wykluczenia i integracji, a zaprezentowany w nim sposób podejścia do wykluczenia/integracji Romów grozi stygmatyzacją naszej społeczności. Zauważamy tu jednak pewien niewielki postęp. W Piątym Raporcie mogliśmy przeczytać, że „w Polsce jedyną mniejszością narażoną na wykluczenie społeczne jest romska mniejszość etniczna” (s. 4). W obecnym, Szóstym Raporcie czytamy z kolei, że grupą „najbardziej narażoną na zjawisko wykluczenia społecznego jest mniejszość romska” (s. 35). Zmiana kwalifikacji z „jedynej” mniejszości zagrożonej wykluczeniem na mniejszość „najbardziej” na wykluczenie narażoną stygmatyzuje nieco mniej. Niemniej jednak ciągle stygmatyzuje, zwłaszcza że mamy tu nadal do czynienia z traktowaniem Romów jako jednolitej grupy, co nie uwzględnia wewnętrznych zróżnicowań społeczności romskich i w konsekwencji stanowi przeszkodę w efektywnej pomocy dla tych jednostek, które naprawdę jej potrzebują. Podtrzymujemy nasze stanowisko, głoszące że działania na rzecz integracji muszą mieć o wiele szerszy wymiar i nie ograniczać się do sfery ekonomicznej. Muszą obejmować całe segmenty społeczeństwa, bez dzielenia ich w kategoriach etnicznych, muszą też obejmować intensywną i mądrą pracę edukacyjną w społeczeństwie. Ponawiamy też postulat rewizji istniejących programów pomocowych skierowanych do Romów. Autorzy raportu zdają się nie brać pod uwagę prac naukowych powstałych w ostatnim okresie (np. autorstwa Macieja Witkowskiego czy Marcina Szewczyka), które bardzo krytycznie oceniają efekty wspomnianych programów. Uważamy, że głębsze osadzenie tego typu raportów w istniejącym stanie wiedzy na temat współczesnych Romów pozwoliłoby na uniknięcie błędów i uproszczeń, które mogą okazać się niebezpieczne gdy staną się podstawą polityki społecznej.
Z zadowoleniem odnotowujemy natomiast fakt, że krytykowane przez nas w uwagach do Piątego Raportu zdanie: „Zachowanie odrębności kulturowej przy jednoczesnym wykorzystaniu możliwości, jakie niesie ze sobą współczesny świat jest szczególnym wyzwaniem dla Romów” (s. 5), nie pojawia się już w Szóstym Raporcie. Niestety nie oznacza to, że całkowicie znikło z Raportu przekonanie, że romska tradycja kulturowa jest przeszkodą w funkcjonowaniu we współczesnym świecie. Widzimy je na przykład w stwierdzeniu, że „przynależność do mniejszości, z wyjątkiem Romów, nie determinuje sytuacji społeczno-ekonomicznej obywateli należących do mniejszości. Wpływ na tę sytuację mają raczej inne zmienne, m.in. poziom wykształcenia, miejsce zamieszkania (wieś-miasto), status na rynku pracy oraz wiek badanych” (s. 12). W nieświadomy (mamy nadzieję) sposób autorzy Raportu wyrażają tu myśl, że w odróżnieniu od innych grup mniejszościowych samo bycie Romem, a więc posiadanie określonej tożsamości kulturowej sprawia, że ma się określoną pozycję społeczno-ekonomiczną. Tymczasem w przypadku Romów, tak jak i w przypadku innych grup, o sytuacji społeczno-ekonomicznej decydują te same czynniki, charakteryzujące poszczególne jednostki czy kategorie społeczne, a przypisywanie wszystkim Romom określonych cech, przyczynia się, choć zapewne w nieuświadamiany przez autorów dokumentu sposób, do stygmatyzacji i utrwalania stereotypów funkcjonujących na jej temat w społeczeństwie. Dlatego sprzeciwiamy się sformułowaniom podkreślającym rzekomo „specyficzny” charakter sytuacji Romów i potrzebę ich „szczególnego traktowania”, które można znaleźć w omawianym dokumencie. Jest to szczególnie widoczne we fragmentach poświęconych edukacji. Doceniamy wysiłki na rzecz ułatwienia romskim dzieciom dostępu do edukacji, zwłaszcza te podejmowane na szczeblu lokalnym, gdyż są najskuteczniejsze. Jednocześnie uważamy, że kwestie edukacyjne nie stanowią jakiegoś specyficznego problemu społeczności romskiej, który powinien być wyjaśniany w „specjalny”, inny sposób, niż problemy innych mniejszości. Dotyczy to zresztą wszystkich problemów poruszanych w Raporcie.
Prezes Zarządu Głównego
Roman Kwiatkowski
Oświadczenie z dnia 27 listopada 2019 r. Stowarzyszenia Romów w Polsce w sprawie fali hejtu w związku ze zwycięstwem Wiktorii Viki Gabor w konkursie Eurowizji Junior.
W dniu wczorajszym tj. 26 listopada 2019 r. opublikowaliśmy na naszej stronie oświadczenie związane ze zwycięstwem Wiktorii Viki Gabor dwunastoletniej krakowianki pochodzenia romskiego w konkursie Eurowizji Junior. W oświadczeniu wyraziliśmy satysfakcję, że po raz drugi z rzędu Polacy zdobyli w tym konkursie główną nagrodę. Zauważyliśmy też, że wszyscy wypowiadający się publicznie podkreślali wielki sukces młodej piosenkarki zwracając uwagę na głos i formę zaprezentowania utworu.
Reasumując oświadczyliśmy, że: – po pierwsze dla naszej społeczności zwycięstwo Wiktorii Viki Gabor to wieloraka satysfakcja, bo zwycięstwo Polki to także promocja naszego kraju za granicą; – po drugie, iż sukces młodej romskiej piosenkarki będzie kolejnym czynnikiem pozytywnie wpływającym na postrzeganie obywateli polskich pochodzenia romskiego przez tzw. społeczeństwo większościowe.
W międzyczasie w sprawie sukcesu Polki wypowiedział się Prezydent RP Pan Andrzej Duda, który stwierdził: „Wielkie brawa, gratulacje i podziękowania dla Wiktorii Viki Gabor za wspaniały sukces i piękne reprezentowanie Polski w konkursie Eurowizji Junior. Roksana Węgiel dała świetny przykład i zyskała godną Następczynię na europejskiej scenie juniorskiej. Brawo! Super!” . Gratulacje złożył także premier RP Pan Mateusz Morawiecki.
Niestety, jak już to wielokrotnie w Polsce bywało, niezwłocznie odezwały się demony zła, rasizmu i ksenofobii, szczególnie w Internecie. Dla niektórych ludzi reprezentowanie Polski zarezerwowane winno być tylko dla etnicznych Polaków. Nieważne czy chodzi o rywalizację na niwie kulturalnej, sportowej,czy jakiejkolwiek innej. Inna sytuacja stanowi podważenie racji stanu naszego kraju. Polska ma być tylko dla obywateli narodowości polskiej, obywatele reprezentujący mniejszości narodowe, czy etniczne mogą być co najwyżej tolerowani. Dlatego dla tych ludzi zwycięstwo 12-letniej Polki pochodzenia romskiego w prestiżowym konkursie było oburzające. Nie przyjmowali do wiadomości, że dziewczynka romskiego pochodzenia może reprezentować Polskę i na dodatek jeszcze zwyciężyć. Wulgarne wpisy gdzie sformułowanie „szwabska cyganka” można uznać za bardzo delikatne, zamieszczono nawet pod wpisem Prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Cóż można począć w zaistniałej sytuacji?
Zauważamy, że przypadek Wiktorii Viki Gabor jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Wydaje się, że nadszedł czas by podjąć radykalne działania w celu powstrzymania narastającej fali rasizmy, ksenofobii i nietolerancji. Na razie fala ta ma charakter werbalny, ale niedługo może mieć charakter fizyczny.
Apelujemy więc niniejszym do władzy ustawodawczej i wykonawczej, prokuratury oraz Rzecznika Praw Obywatelskich by podjęli działania przewidziane przez Konstytucję oraz ustawy, w celu ochrony mniejszości narodowych i etnicznych, przed atakami nacjonalistycznej ekstremy.
W przeciwnym wypadku może się okazać, że skutków zaniechań nie da się już odwrócić.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Stowarzyszenia
Oświadczenie dnia 26 listopada 2019 r. Stowarzyszenia Romów w Polsce w związku ze zwycięstwem Viki Gabor w konkursie Eurowizji Junior
Dwunastoletnia krakowianka pochodzenia romskiego Viki Gabor zwyciężyła w konkursie Eurowizji Junior zorganizowanym w niedzielę 24 listopada 2019 r.. Konkurs ten przeprowadzany jest corocznie, zaś w bieżącym roku odbył się w Gliwicach. Jest to zwycięstwo historyczne, gdyż nigdy do tej pory nie zdarzyło się, by przedstawiciele tego samego kraju dwa razy z rzędu zwyciężali w tym konkursie. Wszyscy wypowiadający się publicznie podkreślają wielki sukces młodej piosenkarki zwracając uwagę na głos i formę zaprezentowania utworu.
Dla naszego Stowarzyszenia zwycięstwo Viki Gabor to wieloraka satysfakcja, bo zwycięstwo Polki to także promocja naszego kraju za granicą.
Szczególnie cieszy reakcja dyrektorki Szkoły Podstawowej nr 37 w Krakowie, która dla mediów powiedziała, że „nauczyciele i uczniowie czekają na powrót młodej artystki do szkoły, gdzie zorganizowane zostanie uroczyste powitanie”.
Mamy nadzieję, że sukces młodej romskiej piosenkarki będzie kolejnym czynnikiem pozytywnie wpływającym na postrzeganie obywateli polskich pochodzenia romskiego przez tzw. społeczeństwo większościowe.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Stowarzyszenia
Zagłada europejskich Romów w KL Auschwitz. Przewodnik dla odwiedzających. Stowarzyszenie Romów w Polsce, Oświęcim 2019.

Stowarzyszenie Romów w Polsce opublikowało pierwszy w historii przewodnik dla odwiedzających Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau, poświęcony romskim więźniom obozu KL Auschwitz. Przewodnik zatytułowany jest „Zagłada europejskich Romów w KL Auschwitz” i obejmuje zarys historyczny ukazujący genezę oraz przebieg nazistowskich prześladowań Romów, a także bogato ilustrowany materiałem fotograficznym opis miejsc na terenie obozu, które były najbardziej związane z losem deportowanych do KL Auschwitz romskich więźniów. Przewodnik uwzględnia najnowsze odkrycia naukowe dotyczące zagłady Romów, a także prezentuje opis życia i zagłady Romów w obozie z punktu widzenia samych więźniów, wykorzystując w tym celu ich wspomnienia.
Przewodnik można nabyć w księgarniach Państwowego Muzeum, w siedzibie Stowarzyszenia Romów w Polsce, ul. Berka Joselewicza 5, 32-600 Oświęcim, a także zamówić pod adresem internetowym stowarzyszenie@romowie.net.
The Destruction of European Roma in KL Auschwitz. A guidebook for visitors. Stowarzyszenie Romów w Polsce, Oświęcim 2019.
The Association of Roma People in Poland has published the first guidebook for those visiting the Memorial and Museum Auschwitz-Birkenau, devoted to the Roma prisoners of KL Auschwitz. The guidebook, titled “The Destruction of European Roma in KL Auschwitz,” presents a historical outline of the genesis and course of the Nazi persecution of Roma as well as a richly illustrated by the photographic material description of the sites mostly related to the fate of the Roma prisoners deported to KL Auschwitz. The guidebook refers to the newest historical findings about the destruction of Roma in the camp and presents the life and death of the Roma from the perspective of prisoners and with reference to their testimonies.
The guidebook can be purchased in the bookstores of the Museum, the Association of Roma People in Poland, 5 Berka Joselewicz Str., 32-600 Oswiecim and order at the address: stowarzyszenie@romowie.net.
Oświadczenie
.z dnia 4 października 2019 r
Stowarzyszenia Romów w Polsce
w sprawie bestialskiego zamordowania młodego obywatela Polski pochodzenia romskiego we Wrocławiu
W nocy z drugiego na trzeciego października 2019 r. dwaj młodzi ludzie przechodzący jedną z ulic we Wrocławiu – Śródmieściu znaleźli leżącego na ziemi ciężko pobitego młodego Roma. Wezwali pogotowie ratunkowe, które zabrało pobitego do szpitala. Niestety odniesione obrażenia były tak ciężkie, że nie udało się go uratować. Jak się później okazało Rom został pobity pod kamienicą w której mieszkał z rodziną.
Zamordowany Rom liczył w momencie śmierci 26 lat i był ojcem dwojga dzieci, zaś żona spodziewa się na dniach trzeciego dziecka. Ponieważ zmarły utrzymywał swoją rodzinę przeto jej sytuacja będzie teraz dramatyczna.
W momencie opublikowania niniejszego Oświadczenia nie znani są jeszcze sprawcy, a także powody, czy szczegóły bestialskiego pobicia. Najprawdopodobniej czyn został dokonany z powodów rasistowskich.
W przedstawionej sytuacji apelujemy do Policji oraz nadzorującej ją Prokuratury o szybkie wykrycie sprawcy (sprawców) oraz wystąpienie do sądu o ukaranie. Równocześnie prosimy o objęcie rodziny zamordowanego opieką policyjną oraz psychologiczną.
Niezależnie od powyższego zauważamy, że do tej pory polscy Romowie byli atakowani głównie w Internecie, rzadko na ulicach, zaś pobicia nie miały charakteru śmiertelnego. Opisany wyżej przypadek może stanowić przekroczenie pewnej granicy nienawiści względem mniejszościom zamieszkującym w Polsce. Obyśmy się mylili!
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu