Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego wujka Leopolda Kozłowskiego.
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci naszego wujka Leopolda Kozłowskiego.
Leopold Kozłowski-Kleinman urodził się 26 listopada 1918 roku w Przemyślanach koło Lwowa. Od najmłodszych lat jego pasją była muzyka. To dzięki niej połączyła nas silna więź.
Byłeś dla nas Romów przewodnikiem i nauczycielem.
Pamiętamy Twoje zrozumienie dla potrzeby podtrzymania
naszej tradycyjnej kultury w trudnym dla nas czasie.
I twoje zaangażowanie w to dzieło.
Pamiętamy opiekę jaką otoczyłeś nasz zespół „Roma” i rozsławiłeś na całym świecie.
Pamiętamy Twoje rady i wsparcie.
Dzisiaj pozostaje pamięć i ból w naszych sercach.
Chcę jednak powiedzieć, że w naszej pamięci żyć będziesz zawsze.
Żegnaj, NANO LASIO , DEVORESA ŁOKI PUF!
W imieniu Stowarzyszenia Romów w Polsce
Roman Kwiatkowski
Oświadczenie
Stowarzyszenia Romów w Polsce
z dnia 13.03.2019r
w sprawie wręczenia Europejskiej Nagrody Praw Człowieka Sinti i Romów
Od roku 2008 co dwa lata wybitne postacie europejskiego życia publicznego nagradzane są Europejską Nagrodą Praw Człowieka Sinti i Romów za zasługi dla ochrony i promocji praw społeczności Roma i Sinti w poszczególnych krajach.
Nagrodę ufundowaną przez Fundację Manfreda Lautenschlägera przyznaje międzynarodowe jury pod przewodnictwem Romani Rose – przewodniczącego Niemieckiej Rady Sinti i Roma, z udziałem m.in. przedstawicieli Rady Europy oraz przewodniczącego Stowarzyszenia Romów w Polsce – Romana Kwiatkowskiego.
Nagroda jest również sygnałem dla społeczeństw i władz oraz środków masowego przekazu, by walczyć z tradycyjnymi uprzedzeniami, wszelkimi formami marginalizacji, a także by wspierać równość oraz integrację Sinti i Romów ze społeczeństwami, wśród których żyją. Oprócz uznania dla osób uhonorowanych nagrodą, jej celem jest też obrona ludzi przed zagrażającą im dyskryminacją.
Pierwszą postacią wyróżnioną Nagrodą w roku 2008 był nasz rodak, śp. prof. Władysław Bartoszewski. Doceniono w ten sposób Jego wysiłki na rzecz upamiętnienia holocaustu Romów i Sinti w czasie II wojny światowej i działanie na rzecz ludzkiej godności.
W Jego osobie symbolicznie upamiętniono też tych anonimowych często Polaków, którzy ratowali swoich romskich współbraci bądź udzielali im pomocy, nierzadko z narażeniem życia.
Z radością witamy wiadomość, że w tym roku po raz pierwszy nagroda trafi w ręce pełniącej urząd głowy państwa. Prezydent Republiki Słowackiej, Andrej Kiska, tegoroczny laureat Nagrody, jest filantropem i wypróbowanym obrońcą praw społeczności romskiej w swoim kraju. Jako założyciel fundacji „Dobrý anjel” niósł pomoc tysiącom wykluczonych, z których wielu należało do naszej społeczności. Sam mówi o sobie: „Chcę być zapamiętany jako człowiek, który przestrzega podstawowych zasad przyzwoitości”.
Mamy nadzieję, że ta nagroda będzie skromnym wkładem społeczności Romów i Sinti w utrwalenie tej dobrej pamięci.
Uroczyste wręczenie nagrody prezydentowi Andrejowi Kisce odbędzie się 19 marca o 17:15 w Domu Historii Europejskiej w Brukseli, rue Belliard 135.
Oświadczenie
Stowarzyszenia Romów w Polsce
z dnia 7 marca 2019 r. w sprawie wypowiedzi posła Pawła Kukiza w związku z 66 rocznicą zamordowania generała Augusta Fieldorfa „Nila”
W dniu 24 lutego 2019 r. poseł Paweł Kukiz napisał na Twitterze:
„Dziś 66 rocznica zamordowania Augusta Fieldorfa „Nila”. Na karę śmierci skazany został przez „sąd” pod przew. Żydówki Marii Gurowskiej, córki Moryca i Frajdy z Eisenmanów”. W składzie „sędziowskim” było jeszcze dwóch Żydów – Emil Merz i Gustaw Auscaler”.
Wpis ten wywołał publiczną polemikę a nawet ostry spór pomiędzy posłem Pawłem Kukizem a krytykami jego wpisu, w wyniku czego strony mogą się spotkać w sądzie. Poseł oświadczył, że przytoczył tylko fakty historyczne a przy tym podał konkretne nazwiska. Jego oponenci ocenili przedmiotowy wpis jako antysemicki. Jednym z nich był jezuita i teolog Krzysztof Mądel, który stwierdził, że „narodowość sędziów niczego nie wyjaśnia, oni czuli się polskimi komunistami, więc podkreślanie ich narodowości , nie przekonań ideologicznych, służy wzbudzaniu nienawiści rasowej i rozgrzeszaniu tej ideologii.” Bardzo ostro zareagował dziennikarz „Gazety Wyborczej” Wojciech Czuchnowski nazywając na swoim profilu na Twitterze posła Pawła Kukiza antysemitą i krzewicielem antysemityzmu.
Czytający niniejsze oświadczenie może się zastanawiać, dlaczego wypowiedź posła Pawła Kukiza oraz późniejsza polemika interesuje Stowarzyszenie Romów w Polsce, które poświęca sprawie specjalne oświadczenie? Otóż istnieje bezpośredni związek między wypowiedzią wymienionego posła a wieloletnimi działaniami Stowarzyszenia zwalczającego zjawisko podawania przez media publiczne – tylko w przypadku obywateli polskich pochodzenia romskiego – narodowości romskiej sprawcy czynu zabronionego.
W piśmie z dnia 2 stycznia 2019 r. skierowanym do Rzecznika Praw Obywatelskich podaliśmy, że
„żadnemu dziennikarzowi, czy innej osobie rozpowszechniającej przedmiotowe informacje nie wpadłoby do głowy epatować czytelników tytułem artykułu brzmiącym np. warszawski Żyd ojcem dziecka 12-letniej dziewczynki, w Opolu Niemiec ukradł auto, w Przemyślu Ukrainiec pobił swoją córkę, czy w Suwałkach Białorusin napadł na drodze na samotną kobietę podróżującą samochodem z dzieckiem. Chodzi oczywiście o obywateli polskich reprezentujących określoną mniejszość narodową lub etniczną, a nie o cudzozmiemców. Dzieje się tak, bo o Romach można wszystko pisać, co się chce, gdyż co do zasady prawie nikt nie odezwie się w ich obronie z uwagi na panujący negatywny stereotyp a nadto nie stoi za naszą mniejszością rząd, czy ambasada lub konsulat Izraela, Niemiec, Ukrainy, czy Białorusi, które szybko i skutecznie zablokowały by takie praktyki względem osób swojej narodowości.”
Okazało się, że pomyliliśmy się gdyż zjawisko to dotknęło także obywateli polskich mniejszości żydowskiej.
W związku z powyższym Stowarzyszenie Romów w Polsce oświadcza, że obywatele polscy nie powinni być oceniani wg narodowego, czy etnicznego pochodzenia a według swoich czynów.To nie pochodzenie narodowe warunkuje niegodziwe postępowanie sprawcy jakiegoś czyny, lecz decydujące znaczenie mają poglądy wyznawane przez sprawcę. Zgadzamy się więc z wymienionym dziennikarzem Gazety Wyborczej, że „sędziowie skazali Nila nie dlatego, że byli Żydami, tylko dlatego, że byli stalinowcami. Podobnie jak Bolesław Bierut nie skorzystał z prawa łaski nie dlatego, że był Polakiem, ale dlatego, że był stalinowcem, a ludzie, którzy wykonali tę egzekucję nie zrobili tego dlatego, że byli Polakami, tylko dlatego, że służyli komunistom. Pochodzenie nie ma tu żadnego znaczenia”. Zgadzamy się także z wcześniej cytowaną wypowiedzią jezuity Krzysztofa Mądela
Mamy nadzieję, że wskazana prawda dotrze do osób, które w sposób publiczny stygmatyzują niektóre grupy narodowe, etniczne, czy społeczne, wskazując je in gremio i a priori jako szczególnie predysponowane do popełniania czynów niegodziwych.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu
76 lat temu do niemieckiego obozu Auschwitz dotarł pierwszy transport z Romami. 26 lutego 1943r w Auschwitz II Birkenau powstał tak zwany obóz cygański (Zigeunerlager). Istniał 17 miesięcy. Większość więzionych w nim Romów około 23 tys., została zgładzona lub zmarła.
W dniu dzisiejszym Delegacja Stowarzyszenia Romów w Polsce złożyła wieniec pod pomnikiem romskich ofiar holokaustu usytuowanym na terenie byłego „Zigeunerlager”
Niemiecka eksterminacja Romów rozpoczęła się w 1941 roku. Początkowo byli przewożeni do getta w Łodzi, a później mordowania w niemieckim obozie zagłady w Chełmnie.
Masowe wywózki Romów rozpoczęły się po rozkazie Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera z 16 grudnia 1942 roku, który nakazał osadzić Romów zamieszkujących teren Niemiec w obozie koncentracyjnym.
Do realizacji rozkazu wybrano Auschwitz. Do niemieckiego obozu koncentracyjnego trafiali także Romowie m.in. z Polski, Alzacji i Lotaryngii, Luksemburgu, Belgii, Holandii.
Całe romskie rodziny były deportowane do utworzonego, z rozkazu Himmlera w jednym z sektorów Birkenau, tak zwanego obozu rodzinnego. Pierwsi Romowie trafili do wciąż budowanego Familienzigeunerlager 26 lutego 1943 roku.
W romskim obozie rodzinnym znajdowały się 32 baraki mieszkalne i 6 sanitarnych.
Od 26 lutego 1943 roku do 21 lipca 1944 roku w Familienzigeunerlager osadzono łącznie około 23 tysięcy dzieci, kobiet i mężczyzn. Większość z nich, w tym wszystkie dzieci, zmarła w wyniku chorób, a także barbarzyńskich i zbrodniczych eksperymentów lekarza Josefa Mengele.
W niemieckim obozie zagłady Auschwitz więzionych było około 23 tysięcy Romów, a ponad 21 tysięcy z nich zostało zamordowanych lub zmarło w wyniku chorób.




Oświęcim 4 lutego 2019 r.
Oświadczenie
Stowarzyszenia Romów w Polsce w sprawie wydania przez nadzór budowlany nakazu rozbiórki budynków Romów w Maszkowicach
Analiza artykułów publikowanych w ostatnim czasie w internetowym wydaniu gazety „Sądeczanin” dotyczących dalszego funkcjonowania osiedla romskiego w Maszkowicach wskazuje na kompletne fiasko polityki władz publicznych w stosunku do obywateli polskich pochodzenia romskiego w Małopolsce Wschodniej. Takie wnioski wynikają z lektury artykułów „Sądeczanina” z dnia 29 stycznia 2019 r. . „Mówi, że weźmie sznur, żeby się powiesić. Dramat Romów w Maszkowicach”, z dnia 27 listopada 2018 r. pt. „Zamiast osady w Maszkowicach Cyganie i mieszkańcy Łącka razem w nowym bloku” oraz z dnia 2 października 2017 r. „Rządowy program miał zintegrować Romów z mieszkańcami Maszkowic. Skończyło się wielką klapą politycznej poprawności?”.
O braku po stronie władz publicznych pomysłów na rozwiązanie wieloletnich zaniedbań w stosunkach z Romami, nie tylko dotyczących Maszkowic, pisaliśmy wielokrotnie w oświadczeniach publikowanych na stronie Stowarzyszenia. Władze zakładały, że wystarczy stworzyć program na rzecz mniejszości romskiej wsparty milionami złotych dla lokalnych samorządów i kłopoty związane z jej funkcjonowaniem się zakończą. Życie brutalnie zweryfikowało takie podejście władzy, jako niezgodne z zasadami prawa obowiązującego w Polsce a także stygmatyzujące naszą mniejszość.
W oświadczeniach stwierdzaliśmy, iż w naszym kraju obowiązuje konstytucyjna zasada równości, zgodnie z którą wszyscy obywatele winni być traktowani równo, w tym Romowie. Podkreślaliśmy, że realizacja rządowego programu na rzecz Romów wywołuje u przeciętnego obywatela poczucie nadmiernego uprzywilejowania mniejszości romskiej (dyskryminacja pozytywna), co najczęściej negatywnie odbija się w jej stosunkach ze społeczeństwem większościom. Zauważaliśmy też, iż znaczna część środków z rządowego programu jest przez samorządy lokalne marnotrawiona. Wskazywaliśmy, że spora część internautów racjonalnie pyta dlaczego dla biednych Polaków – podobnie jak dla Romów – gminy nie mają środków na zakup mieszkań i domów, czy ich remont?
Wyrażaliśmy nadzieję, że fiasko rządowej akcji spowoduje refleksję u samorządowców, iż Romowie mieszkający w ich gminach to też ich obywatele i wyborcy, o których prawach i obowiązkach trzeba pamiętać nie tylko wtedy, gdy otrzyma się rządowe pieniądze na zakup domu by ich wysiedlić do sąsiedniej gminy, ale także na bieżąco, jak się to dzieje w stosunku do większości mieszkańców gminy.
Wskutek wieloletniego tolerowania samowoli budowlanej przez lokalne władze gminne i powiatowe w Maszkowicach Romowie wybudowali wiele „budynków” z dostępnych materiałów (slumsy) nie tylko bez zezwolenia, ale także bez kanalizacji, wody, czy sanitariatów. Władze zauważyły problem dopiero po śmierci dziecka w pożarze jednego z tych „domów”. Nadzór budowlany wydał decyzje o wyburzeniu 11 budynków, bez informacji co stanie się z rodzinami romskimi w nich zamieszkującymi. Z decyzji nadzoru wynika (o czym wszyscy od lat wiedzieli), że domy w Maszkowicach zrealizowali nie tylko Romowie, ale także gmina Łącko, na terenach zielonych, gdzie obowiązuje zakaz jakiegokolwiek budownictwa.
Skoro na tym terenie nie wolno było stawiać budynków, to trzeba sobie zadać pytanie jaki prawem od 2006 r. władze gminy wybudowały dla Romów budynki kontenerowe. Jan Dziedzina wójt gminy Łącko stwierdza dla „Sądeczanina”: „Nie zgadzamy się z zasadnością wszystkich decyzji. W osiedlu jest kilkadziesiąt domostw. Jako urząd czujemy się odpowiedzialni za budynki kontenerowe wybudowane w 2006 r. z pieniędzy samorządu i rządowych dotacji oraz za częśćdomów, które z własnych środków gmina remontowała.”
Oznacza to, że środki publiczne, w tym z programu rządowego, były wydawane na budowę domów w miejscu gdzie nie wolno budować oraz, że nadzór budowlany polecił wyburzyć domy postawione także z publicznych pieniędzy. Sytuacja jest więc paradoksalna. Jeden organ władzy publicznej nakazuje wyburzyć domy postawione przez inny organ władzy publicznej! Dziwne, że jeszcze do sprawy nie włączyła się prokuratura, gdyż mamy do czynienia z publicznym marnotrawieniem pieniędzy rządowych i samorządowych.
W tym wszystkim zapomniano o ludziach, bo przecież coś trzeba będzie zrobić z kilkunastoma romskimi rodzinami, które do tej pory miały „jakiś dach nad głowami”, zaś decyzje nie mówią co będzie z nimi po wyburzeniu domów. Trzeba dodać, że wszystko to dzieje się w 2019 r. a nie w średniowieczu.
W przedstawionej sytuacji na podsumowanie sprawy trzeba jeszcze raz powołać wypowiedź Pana Marcina Sośniaka z biura Rzecznika Praw Obywatelskich, który redakcji „Sądeczanina” powiedział: „Rządowy program miał zintegrować Romów z mieszkańcami Maszkowic. Skończyło się wielką klapą politycznej poprawności?
Mamy nadzieję, że wypowiedź ta (sprzed ponad 2 lat) będzie przedmiotem zainteresowania nie tylko rządowych decydentów, ale także posłów, którzy w najbliższym czasie na posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych mają zająć się analizą i wynikami realizacji programu rządowego dla Romów.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Głównego
Stowarzyszenie Romów w Polsce
Delegacja Stowarzyszenia Romów w Polsce wzięła udział w 74. Rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz.
27 stycznia o godz. 12.30 w budynku tzw. Centralnej Sauny na terenie byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, rozpoczęła się główna cześć obchodów z udziałem byłych więźniów, premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremier Beaty Szydło. Honorowy patronat nad tym wydarzeniem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
Następnie uczestniczy przeszli pod pomnik Ofiar Obozu, gdzie modlono się za ofiary, a następnie zapalono znicze ku czci pamięci ofiar.


Oświadczenie
Stowarzyszenia Romów w Polsce w sprawie wzmożenia działań prokuratury i policji przeciwko mowie nienawiści w domenie publicznej, w tym w Internecie.
Codziennie media informują, że po po zabójstwie Pawła Adamowicza Prezydenta Gdańska organy ścigania tj. prokuratura i policja rozpoczęły na poważnie traktować swoje obowiązki w zakresie zwalczania mowy nienawiści sączącej się głównie z Internetu. W kraju zatrzymano już kilkanaście osób nawołujących do zabójstw i ataków głównie na polityków, ale także na inne osoby, w tym reprezentujące mniejszości narodowe i etniczne. Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji stwierdził, że działania policji będą konsekwentne i surowe. Kierownictwo Prokuratury Generalnej zapowiedziało przeszkolenie 105 prokuratorów, głównie rejonowych, którzy będą się specjalizować w zwalczaniu przestępstw z nienawiści. Wskazane działania są niewątpliwie bardzo oczekiwane i potrzebne, ale czy to nie jest deja vu? W Kodeksie karnym istnieją już dawno przepisy art. 119, art. 256 i art. 257, których prawidłowe stosowanie powinno w praktyce wyeliminować mowę nienawiści z życia publicznego. Nadto nadal obowiązują wydane jeszcze przez Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta Wytyczne, dotyczące zwalczania wskazanych przestępstw, które z niewiadomych powodów nie są stosowane. W takiej sytuacji trzeba trzymać kciuki, by akcja organów ścigania nie miała charakteru jednorazowego, zaś po akcji wszystko wróci do „normy”. Doskonale pamiętamy czasy sprzed kilku lat, gdy ówczesny Prokurator Generalny Andrzej Seremet zapowiedział wielką ofensywę przeciwko mowie nienawiści. W dniu 26 lutego 2014 r. wydał on Wytyczne w zakresie prowadzenia przez prokuratorów postępowań o przestępstwa z nienawiści. Akt ten skierowany był też do policji („Wytyczne są wiążące dla wszystkich organów uprawnionych do prowadzenia postępowania przygotowawczego”). Prokurator Generalny stwierdził w Wytycznych, iż: 1) w prokuraturach mają być wyznaczeni prokuratorzy specjalizujący się w sprawach o przestępstwa z nienawiści (obecnie ponownie mają być powołani); 2) sprawy te winny być poddane wnikliwemu wewnętrznemu nadzorowi; 3) każde postępowanie z tego zakresu uznaje się za sprawę dużej wagi, która może być objęta zwierzchnim nadzorem służbowym.
Natomiast w dniu 27 października 2014 r. w kolejnych Wytycznych w sprawach związanych z przestępstwami dokonywanymi z wykorzystaniem Internetu Prokurator Generalny expressis verbis (wprost) wskazał obowiązki prokuratorów i policji. Należy je także przypomnieć, gdyż mimo upływu ponad 4 lat są nadal aktualne i winny być bardzo pomocne dla prokuratorów prowadzących sprawy z nienawiści w Internecie a także dla osób zawiadamiających Prokuraturę o popełnieniu tych przestępstw.
Co zawierają te Wytyczne?
3) W trakcie przesłuchania pokrzywdzonego należy uwzględnić, czy treści i obrazy stanowiące przedmiot postępowania wpłynęły na zachowanie innych osób, w realizacji znamion czynów zabronionych (w zakresie podżegania, znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej) a także szerzenia mowy nienawiści tworzące poczucie zagrożenia.
7) Jeśli nie jest w obecnym stanie prawnym możliwe dokonanie przeszukania na odległość w przypadku ustalenia, iż urządzenia lub zasoby znajdują się poza granicami Polski – to należy skierować wniosek do władz innego kraju o udzielenie pomocy prawnej.
W przedstawionym stanie prawnym Stowarzyszenie Romów w Polsce w okresie ostatnich kilku lat skierowało do różnych jednostek Prokuratury kilkadziesiąt zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa m.in. z art. 119, art. 256 i art. 257 Kodeksu karnego (mowa nienawiści, groźby karalne, ksenofobia, rasizm). Wszystkie zawiadomienia zakończyły się odmową wszczęcia postępowania lub w jednym przypadku umorzeniem postępowania wcześniej wszczętego. W każdym przypadku prokurator jako uzasadnienie podawał brak znamion czynu zabronionego, mimo, że w świetle w/w Wytycznych czyny te winny być ścigane i to nawet nie na wniosek, lecz z urzędu .
Wobec powyższego Stowarzyszenie liczy na generaalna zmianę w podejściu przez Prokuraturę do zgłaszanych zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa z mowy nienawiści, także zawiadomień dotyczących naszej mniejszości.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu
Z głębokim bólem przyjęliśmy tragiczną śmierć Prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i składamy wyrazy głębokiego współczucia Jego Rodzinie i Bliskim. Odszedł wspaniały Człowiek, wieloletni, ukochany przez gdańszczan prezydent ich miasta, oddany ideom wolności i szacunku dla wszystkich ludzi bez względu na ich narodowość i pochodzenie.
Jesteśmy przerażeni, że do tego bezsensownego aktu przemocy doprowadziła nie tylko nienawiść jednego człowieka, ale sącząca się każdego dnia ze wszystkich stron mowa nienawiści. Dzielenie Polaków, retoryka wykluczania z naszej wspólnoty całych grup społecznych, nienawiść w stosunku do mniejszości, tworzą atmosferę sprzyjającą agresji jednych przeciw drugim, a nawet do motywowanej nienawiścią zbrodni na niewinnym Człowieku.
Oddajmy należny hołd Zmarłemu. Ale podkreślamy też, że Jego Postać będzie dla nas wiecznym przypomnieniem, ile zła mogą uczynić nienawistne słowa. Nasza Ojczyzna – Polska – musi stać się ponownie krajem, w którym współpraca i życzliwość służą dobru wspólnemu, a wszelkie formy agresji będą piętnowane, niezależnie od tego z czyjej strony wychodzą i przeciw komu są skierowane.
Roman Kwiatkowski
Oświecim, dnia 3 stycznia 2019 r.
Informacja
W dniu 2 stycznia 2019 r. Stowarzyszenia Romów w Polsce zwróciło się z prośbą do dr Adama Bodnara Rzecznika Praw Obywatelskich o udzielenie pomocy w celu rozwiązania bardzo istotnego problemu z którym borykają się obywatele polscy pochodzenia romskiego. Na wstępie pisma szeroko wyjaśniliśmy Rzecznikowi tło problemu.
Chodzi o powszechne podawanie przez media publiczne (prasa, radio, telewizja, Internet) narodowości romskiej sprawców czynu zabronionego.
Społeczeństwo jest informowane w mediach, m.in. że „Romka pobiła swoje dziecko” , „Romowie ukradli malucha, który miał być atrakcją imprezy motoryzacyjnej” ,” Romowie napadają kobiety podróżujące z dziećmi na autostradzie A2”, „Romowie żebrzą”, „Wróżące Cyganki powodem odpływu turystów z Kazimierza Dolnego ”, czy „Romowie są obciążeniem dla miasta”.
Stwierdziliśmy, że wskazane przykłady są tylko wierzchołkiem przysłowiowej „góry lodowej”, gdyż zjawisko ma charakter powszechny. Czytając poszczególne publikacje w których epatuje się „romskością”, czy „cygańskością” sprawców czynów zabronionych można dojść do wniosku, że jest to grupa obywateli polskich znacząco zdeprawowana, aspołeczna oraz nie przystająca do warunków życia w XXI wieku w Europie. Tymczasem tak nie jest, gdyż z danych urzędowych wynika, że skala przestępczości wśród mniejszości romskiej w Polsce jest mniejsza niż średnia w tzw. społeczeństwie większościowym, podobnie ilość Romów odbywających karę więzienia jest w stosunku do populacji Romów w Polsce znacząco mniejsza niż średnia dla populacji całego kraju. Prawdopodobnie podgrzewanie negatywnych stereotypów panujących w naszym kraju odnośnie do Romów pozwala zdobyć popularność portalu, gazety, czy innego medium a to przenosi się na sukces biznesowy.
Jednocześnie żadnemu dziennikarzowi, czy innej osobie rozpowszechniającej przedmiotowe informacje nie wpadłoby do głowy epatować czytelników tytułem artykułu brzmiącym np. warszawski Żyd ojcem dziecka 12-letniej dziewczynki, w Opolu Niemiec ukradł auto, w Przemyślu Ukrainiec pobił swoją córkę, czy w Suwałkach Białorusin napadł na drodze na samotną kobietę podróżującą samochodem z dzieckiem. Chodzi oczywiście o obywateli polskich reprezentujących określoną mniejszość narodową lub etniczną, a nie o cudzoziemców. Dzieje się tak, bo o Romach można wszystko pisać, co się chce, gdyż co do zasady prawie nikt nie odezwie się w ich obronie z uwagi na panujący negatywny stereotyp a nadto nie stoi za naszą mniejszością rząd, czy ambasada lub konsulat Izraela, Niemiec, Ukrainy, czy Białorusi, które szybko i skutecznie zablokowały by takie praktyki względem osób swojej narodowości.
Standardową konsekwencją ukazania się w Internecie przedmiotowych publikacji są setki rasistowskich i ksenofobicznych wpisów.
W piśmie do Rzecznika zauważyliśmy, że istnieją w prawie polskim przepisy broniące polskich Romów przed dyskryminacją, lecz niestety nie są one stosowane. Chodzi o przepisy Konstytucji, ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym, Kodeksu karnego, ustawy o prokuraturze, czy ustawy o Policji.
Realizacja prawnych gwarancji ochrony praw mniejszości romskiej zawartych w wymienionych przepisach przez Prokuraturę oraz Policję nie wygląda jednak dobrze. Na złożonych ponad dwadzieścia zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 119, 256 oraz 257 kodeksu karnego tylko w jednym przypadku wszczęto dochodzenie, które i tak szybko umorzono. W jednym przypadku Prokuratura zauważyła naganność wskazanej praktyki stwierdzając,iż „ eksponowanie nieistotnych dla relacji dziennikarskiej elementów stanu faktycznego, związanych z pochodzeniem etnicznym opisywanych postaci, w związku z czym istnieje ryzyko wywołania dyskusji publicznej, w ramach której utrwalane są krzywdzące stereotypy dotyczące danej społeczności, nie przystaje do etyki dziennikarskiej. Zachowanie tego typu …. nie narusza norm prawnokarnych , winno być oceniane przez pryzmat odpowiedzialności zawodowej związanej z wykonywaną profesją dziennikarza.”.
W piśmie do Rzecznika zwróciliśmy też uwagę na zapisy Wytycznych Prokuratora Generalnego w sprawie postępowania w sprawach związanych z przestępstwami z nienawiści dokonywanymi z wykorzystaniem Internetu. W Wytycznych tych Prokurator Generalny zauważył, że „W toku podejmowanych czynności należy rozważać odpowiedzialność usługodawców w rozumieniu ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz, iż w przypadku postępowania przygotowawczego wszczętego o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego prokurator z urzędu powinien na podstawie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, skierować do osoby świadczącej usługi elektroniczne urzędowe zawiadomienie, wskazujące na bezprawny charakter danych zamieszczonych w Internecie przez tegoż usługodawcę, o ile wcześniej dane te nie zostały usunięte.”
Zauważyliśmy, iż nie zdarzyło się jeszcze by Prokuratura zastosowała w praktyce wskazane Wytyczne a nadto, iż odmowa wszczynania przez nią postępowań z uzasadnieniem o braku znamion czynu zabronionego daje autorom publikacji swoisty glejt niewinności, czyli bezkarność dalszych podobnych działań.
W końcowej części wystąpienia stwierdziliśmy, że środowisko dziennikarskie ignoruje nasze prośby o zaniechanie nagannego procederu, czego wyrazem jest m.in. nieudzielanie odpowiedzi.
Przykładowo podaliśmy, że w okresie od 20 kwietnia 2015 r. do 29 listopada 2017 r. Stowarzyszenie skierowało na adres redaktora naczelnego jednej z krakowskich gazet oraz prezesa Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich wiele pism łącznie z wnioskiem o ukaranie dziennikarza. Środowisko dziennikarskie pokazało swoistą solidarność nie udzielając odpowiedzi na jakiekolwiek pismo. Nawet Rada Etyki Mediów nie zareagowała na złożony formalny wniosek o ukaranie, pomimo że w międzyczasie rozpatrzyła kilka spraw z zakresu naruszenia etyki dziennikarskiej. Wreszcie poinformowaliśmy Rzecznika, że przedmiotową sprawą zajmowała się też sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Niestety na jej posiedzenie nie przybył żaden z zaproszonych przedstawicieli Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich oraz Rady Etyki Mediów. Takie zaniechanie wpisało się w dotychczasową praktykę tych organów samorządu dziennikarskiego.
W przedstawionej sytuacji poprosiliśmy Rzecznika o powtórzenie wystąpienia dokonanego przez byłą Rzecznik Irenę Lipowicz do Ryszarda Bańkowicza Przewodniczącego Rady Etyki Mediów w sprawie zgodności sygnalizowanej praktyki z zasadą szacunku i tolerancji, wyrażonej w Karcie Etycznej Mediów (pismo z dnia 23 kwietnia 2012 r. nr RPO-696705-V/12/MS).
W piśmie tym ówczesna Pani Rzecznik stwierdziła m.in.:
„Przedstawiona w skardze praktyka budzi także moje zaniepokojenie. W mojej ocenie podawanie tego typu informacji w publikacjach opisujących zdarzenia, których okoliczności nie mają żadnego związku z narodowością osób w nich uczestniczących, przyczynia się w tym przypadku do stygmatyzacji członków mniejszości romskiej. Utrwala także niekorzystny wizerunek Romów, jaki funkcjonuje w świadomości społecznej. Ten wizerunek natomiast najczęściej tkwi u podłoża obserwowanych wśród części społeczeństwa polskiego postaw ksenofobicznych oraz przejawów nietolerancji.” Przypominamy, że odpowiadając na wystąpienie Pani Rzecznik Ryszard Bańkowicz (ówczesny i obecny) Przewodniczący Rady Etyki Mediów „podzielił zaniepokojenie publikacjami wskazującymi Romów jako sprawców wymienionych czynów oraz podkreślił, że zamieszczanie takich informacji łamie zasady etycznego dziennikarstwa”. Niestety za słowami Prezesa Rady Etyki Mediów nie poszły czyny, na co dowodem jest podana wyżej argumentacja.
Mamy nadzieję, że Rzecznik Praw Obywatelskich przychyli się do naszej prośby i skieruje kolejny apel do środowiska dziennikarskiego o zaniechanie stosowanej względem naszej społeczności praktyki, który tym razem będzie skuteczny.
Prezes Zarządu Głównego
Roman Kwiatkowski
Pliki do pobrania:
W roku 2018 Stowarzyszenie Romów w Polsce realizowało projekt pt. ,Porady prawne dla bezrobotnych’’
W okresie od stycznia do grudnia 2018r Stowarzyszenie Romów w Polce realizowało projekt pt,, Porady prawne dla bezrobotnych’’
Celem zadania było przeszkolenie i pomoc w zakresie zindywidualizowanych firm wsparcia dla 60 osób obywateli Polski, narodowości romskiej, w tym bezrobotnych i biernych zawodowo.
Cel zadania został osiągnięty zgodnie z założeniami wnioskodawcy.
Zadanie zostało zrealizowane dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach programu integracji społeczności romskiej w Polsce.
