Oświadczenie w sprawie treści artykułu opublikowanego przez portal o2.pl
Oświadczenie
z dnia 10 kwietnia 2024r
w sprawie treści artykułu opublikowanego przez portal o2.pl. W dniu 28 marca 2024 r. na stronie portalu o2.pl ukazał się artykuł autorstwa Bartłomieja Nowaka zatytułowany: „Strażacy chcieli gasić pożar, rzucili się na nich z pięściami. Nie możemy zrozumieć?”
link do artykułu: https://www.o2.pl/informacje/strazacy-chcieli-gasic-pozar-rzucili-sie-na-nich-z-piesciami-nie-mozemy-zrozumiec-7010880309820352a
Z artykułu wynika, że „W środę wieczorem strażacy pojechali do wsi Koszary, by ugasić pożar. Podczas wykonywania swoich obowiązków musieli zmierzyć się z agresją ze strony romskiej społeczności. Były wyzwiska i przepychanki, wreszcie w ruch poszły pięści.” Portal cytuje też wypowiedź rzecznika prasowego komendanta głównego PSP st. bryg. Karola Kierzkowskiego, który oceniając incydent stwierdził: „Nadal jesteśmy w szoku, że ktoś zaatakował interweniujących strażaków.”
W zasadzie treść tego artykułu nie odbiega od standardowych opisów przestępczych zachowań niektórych obywateli wobec interweniujących funkcjonariuszy służb publicznych. Zachowanie mieszkańców Koszar wobec strażaków jest wyjątkowo naganne i winno być ocenione przez wymiar sprawiedliwości. Zauważamy, że opisane zjawisko występuje dość często. Dotyczy ono głównie ratowników, czy lekarzy ale także pracowników pomocy społecznej, czy policjantów, atakowanych przez osoby którym udzielana jest pomoc. Jednakże Wasz artykuł różni się od innych podobnych artykułów (publikacji, wystąpień itp.) jednym istotnym szczegółem. W kilku akapitach wielokrotnie podano romskie pochodzenie etniczne napastników, jakby to miało jakieś znaczenie dla zjawiska.
W związku z tym wskazujemy przepis art. 32 ust. 1 Konstytucji statuujący zasadę równości w traktowaniu wszystkich polskich obywateli (czyli także niezależnie od ich pochodzenia narodowego czy etnicznego).
Śledzimy opisywane w mediach zjawisko atakowania publicznych funkcjonariuszy i dotychczas nie zauważyliśmy, aby media, w tym społecznościowe podawały pochodzenie etniczne sprawców jakiegoś czynu (wykroczenia) jeśli są oni obywatelami polskimi pochodzenia polskiego, żydowskiego, ukraińskiego, białoruskiego, czeskiego, słowackiego, czy niemieckiego. Zachodzi pytanie dlaczego dziennikarz portalu epatuje czytelników „romskością”, czy nie wystarczyło napisać o sprawie w sposób podobny jak uczynili to przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej: rzecznik prasowy komendanta głównego, czy rzecznik prasowy KPP w Limanowej, ani razu nie wymienili pochodzenia etnicznego sprawców. Czy może chodzi o stereotyp, że napisanie czegoś negatywnego o Romach ma zwrócić większą uwagę czytelników na artykuł? Wystąpiliśmy do władz portalu z pytaniem dlaczego jego dziennikarze nie stosują zasad ustalonych przez Kodeks etyki mediów?
Z naszych doświadczeń wynika, że każdorazowo po podaniu przez media, iż sprawcą jakiegoś bezprawnego czynu była osoba pochodzenia romskiego, pojawiają się w Internecie nienawistne wpisy względem całej mniejszości. Dotyczy to także wpisów pod przedmiotowym artykułem.
Nadto poprosiliśmy Redakcję o wyjaśnienie podwładnemu dziennikarzowi, by pisząc i publikując informacje o różnych bezprawnych czynach, nie podawał danych dotyczących narodowości obywateli polskich, gdyż sprawca pozostaje sprawcą, niezależnie od pochodzenia etnicznego. Wydaje nam się, że czytelnicy z pewnością nie oczekują informacji o etnicznym pochodzeniu sprawcy, lecz informacji o sprawie oraz jej rozwiązaniu zgodnie z przepisami obowiązującego prawa.
Na koniec wystąpienia zacytowaliśmy portalowi Oświadczenie Rady Etyki Mediów z dnia 20 listopada 2020 r. zatytułowane „Dziennikarz nie powinien wskazywać na narodowość lub pochodzenie etniczne sprawcy przestępstwa”, które powinny być dla każdego dziennikarza elementarzem. Oto treść tego Oświadczenia:
„Oświadczenie Rady Etyki Mediów
Dziennikarz nie powinien wskazywać na narodowość lub pochodzenie etniczne sprawcy przestępstwa”.
Określanie narodowości lub pochodzenia etnicznego sprawców czynów przestępczych powiela negatywne stereotypy, utwierdza błędne i krzywdzące przekonanie, że obywatele polscy o innym pochodzeniu etnicznym, albo zamieszkali w Polsce obcokrajowcy, są zbiorowym nośnikiem negatywnych cech.
Zdaniem Rady Etyki Mediów informowanie w mediach o narodowości lub pochodzeniu etnicznym sprawców przestępstw i czynów zabronionych, gdy okoliczności opisywanych zdarzeń nie mają nic wspólnego z narodowością lub pochodzeniem uczestniczącym w nich osób, przyczyni się do ich dyskryminacji i utrwala niekorzystny wizerunek tych mniejszości, funkcjonujący w świadomości społecznej. Wizerunek ten stanowi często podłoże postaw ksenofobicznych, przejawów nietolerancji, a w skrajnych przypadkach aktów fizycznej agresji motywowanych nienawiścią.
Czytelników, słuchaczy lub telewidzów w Polsce słusznie oburzają zagraniczne informacje medialne, które – w sytuacji, gdy narodowość sprawcy przestępstwa jest nieistotna dla opisu wydarzenia – dobitnie akcentują, że sprawcą jest Polak. Trafnie widzą w tym stygmatyzację Polaków jako narodowości. Nie powinni więc mieć do czynienia z podobnymi przejawami obawy i nieufności wobec mniejszości narodowych i etnicznych we własnym kraju.
O skierowanie uwagi dziennikarzy na naganność takich praktyk zwrócił się ostatnio do REM Rzecznik Praw Obywatelskich. Motywowany skargą, jaką otrzymał od Stowarzyszenia Romów w Polsce, przypomina, że z podobnym apelem wystąpiła do mediów REM osiem lat temu, na wniosek poprzedniego RPO. Adam Bodnar wskazuje, że jednoznaczne stwierdzenie REM z 2012 roku, iż zamieszczanie informacji podkreślających narodowe lub etniczne pochodzenie sprawców czynów przestępczych jest niezgodne z etyką dziennikarską, przyniosło wymierny skutek i liczba takich informacji spadła, przynajmniej w wiodących mediach i w portalach informacyjnych. Dziś jednak, zdaniem RPO, niezbędne jest przypomnienie tamtego apelu.
Rada Etyki Mediów w pełni podziela tę opinię.
W imieniu Rady Etyki Mediów
Ryszard Bańkowicz
Przewodniczący REM
Warszawa, 20 listopada 2020 r.”
W przeszłości nasze wystąpienia w poruszanej sprawie kierowane do różnych adresatów najczęściej wywołały pozytywną reakcję w postaci zrezygnowania w publikowanych artykułach z podawania narodowości sprawcy jakiegoś czynu. Wyrażamy nadzieję, że w opisanej sprawie będzie podobnie.
Prezes zarządu
Roman Kwiatkowski