Upamiętnienie zbrodni popełnionej na Romach w Nurze nad Bugiem.
Niewątpliwym sukcesem naszego projektu w ubiegłym roku było doprowadzenie do powstania pomnika upamiętniającego rozstrzelanie romskich więźniów w nurtach rzeki Bug w miejscowości Nur.
Fakt zbrodni popełnionej na Romach w Nurze potwierdzają też liczne zeznania świadków, choć występuje ciągle wiele niejasności odnośnie dokładnej daty zbrodni i liczby ofiar.
W trakcie śledztwa podjętego z zawieszenia w dniu 22.12. 2009 r. przez Oddziałową Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku i przekazanego do O.K.Ś.Z.p.N.P. w Warszawie, sygnatura S 5/10/Zn, przesłuchano szereg osób posiadających informacje na temat zbrodni popełnionej na Romach w miejscowości Nur.

Świadek Henryk Kamiński zeznał, że „pamięta, że opowiadano, że w sierpniu 1943 roku Cyganie zostali otoczeni przez Niemców i doprowadzeni do rzeki Bug przy ulicy Drohiczyńskiej w Nurze, następnie zostali wpędzeni w nurt i tam zastrzeleni. Świadek oświadczył, że nie słyszał aby ktoś przeżył. Zginęły całe rodziny” (s. 4).
Stanisława Sadowska zeznała, „że pamięta, jak Niemcy pędzili tabor cygański w kierunku miejscowości Nur. Z opowiadań później dowiedziała się, że Cyganie zostali wpędzeni do rzeki i rozstrzelani” (s. 5).
W trakcie wspominanych w cytowanym dokumencie wcześniejszych dochodzeń również pojawia się wątek zbrodni popełnionej na Romach w Nurze. Na przykład w akcie oskarżenia przeciwko żandarmowi posterunku w Nurze Julianowi Gwiazdowskiemu jednym z postawionych zarzutów było „aresztowanie w listopadzie 1942 roku, we wsi Komin około 50 Cyganów nie ustalonej tożsamości, a następnie rozstrzelanie ich wspólnie z żandarmerią nad Bugiem obok wsi Nur” (s. 6).
A oto fragment aktu oskarżenia: „w miesiącu listopadzie 1942 roku podejrzany Gwiazdowski Julian oraz kilku żandarmów przechodząc przez las koło wsi Komin, powiat Ostrów Mazowiecka, spotkał tam obóz cygański składający się z około 50 osób t.j. mężczyzn, kobiet i dzieci. Wszystkich Cyganów podejrzany aresztował, a następnie doprowadził do posterunku w Nurze zamykając ich w znajdującej się tam remizie strażackiej. Na drugi dzień podejrzany Gwiazdowski oraz wszyscy żandarmi z posterunku Nur zaprowadzili Cyganów do rzeki Bug, gdzie kazano Cyganom tym przeprawić się na drugą stronę mówiąc przy tym, ze po tamtej stronie Bugu będą mogli swobodnie się poruszać. Gdy Cyganie weszli do wody i doszli do nie więcej niż połowy rzeki, wszyscy żandarmi (…) otworzyli ogień z broni maszynowej w kierunku przeprawiających się Cyganów kładąc ich trupem na miejscu” (s. 6).
W cytowanym fragmencie pojawia się inna data zbrodni (listopad 1942) niż w zeznaniach świadków i innych zebranych materiałach, w których mowa o sierpniu 1943. W cytowanym tu materiale znajdujemy stwierdzenie, że choć dostępne źródła nie mówią o większej liczbie egzekucji w miejscowości Nur, to jednak nie można tego wykluczyć (s. 6). Również rozmowy przeprowadzone przez nas z mieszkańcami Nuru wskazują, że w ich pamięci rodzinnej utrwalił się obraz kilku egzekucji dokonanych nad Bugiem, choć nie wszystkie miały masowy charakter.
Na podstawie zebranych materiałów i zeznań nie można ustalić nazwisk zamordowanych Romów: „Jedyne co zdołano się o nich dowiedzieć to, że rozłożyli w 1943 roku tabor w lesie w pobliżu miejscowości Tymianki Moderki” (s. 8).
Świadkowie dodatkowo przesłuchiwani w sprawie zbrodni popełnionych przez żandarmów z posterunku w Nurze zasadniczo potwierdzali wspomnienia innych, czasem dodając nowe szczegóły. Świadek Jerzy Zalewski zeznał, że „Niemcy wzięli wszystkich Cyganów, których spędzili z okolicznych miejscowości i orszakiem długim na 300 metrów i szerokim na 4 metry prowadzili mężczyzn, kobiety i dzieci do rzeki Bug, gdzie było przejście na drugą stronę. Gdy Cyganie doszli do środka rzeki żołnierze niemieccy, z dwóch ciężkich karabinów maszynowych zaczęli do nich strzelać. Ten, kogo nie zastrzelili, utopił się” (s. 10).
Wiadomość o mordzie na Romach była przekazywana w lokalnej społeczności i opowieści o niej pamiętają ci, którzy w czasie okupacji byli dziećmi. Na przykład Danuta Waszczuk jako „10 letnia dziewczynka słyszała jak jej mama rozmawiała z sąsiadkami o tym, że żandarmi niemieccy z posterunku w Nurze wpędzili Cyganów w nurt rzeki Bug i do nich strzelali” (s. 10). Z kolei Stanisław Kamiński dowiedział się od swojej matki, że żandarmi przywieźli „na wozach do Nura Cyganów i naprzeciwko ich posesji wgonili ich do wody z dziećmi unoszącymi się w wodzie na pierzynach. W momencie, gdy Cyganie znaleźli się już w wodzie żandarmi otworzyli do nich ogień (…)” (s. 10). Nawiasem mówiąc, wątek dzieci unoszących się na pierzynach, w tym jednej dziewczynki uratowanej dzięki temu, wrył się mocno w pamięć lokalnej zbiorowości i pojawiał się również w wypowiedziach osób, z którymi rozmawialiśmy w lipcu 2024 roku.
W czasie naszych kilkukrotnych wizyt w Nurze zauważyliśmy, że lokalna społeczność przechowuje w pamięci zbrodnię popełnioną na Romach i jest ona istotnym punktem wspomnień z czasu wojny. Ludzie chętnie spotykali się z nami i przekazywali nam rodzinne wspomnienia, a kilku takich „pośrednich świadków” zostało przez nas nagranych. Przy okazji zauważyliśmy autentyczne współczucie dla losu Romów, a co więcej, okazało się, że miejscowa ludność jakiś czas temu spontanicznie chciała zagładę Romów upamiętnić. Jednakże starania utknęły na etapie aplikacji o wymaganą akceptację ze strony IPN. Nasze Stowarzyszenie postanowiło wykorzystać tę oddolną inicjatywę i z poparciem mieszkańców Nura zwróciliśmy się do władz lokalnych z prośbą o zgodę i przyznanie lokalizacji planowanego pomnika. Wójt Nura okazał nam dużą pomoc zaaplikowaliśmy więc do IPN i jednocześnie przystąpiliśmy do prac związanych z pomnikiem – również przy udziale miejscowej ludności (usługi kamieniarskie itp.). Po dopięciu ostatnich formalności pomnik został odsłonięty 20 grudnia 2024 r. w bardzo uroczystej atmosferze, w obecności władz lokalnych, przedstawicielstwa IPN, delegacji NZSS Solidarność Region Mazowsze, proboszcza miejscowej parafii, młodzieży szkolnej wraz z kadrą nauczycielską oraz mieszkańców[1].
