15 września 2021 roku, w Berlinie, Heiko Maas – minister spraw zagranicznych Niemiec – przedstawił koncepcje miejsca pamięci i spotkania z Polską.
Oświęcim, 16 września 2021

15 września 2021 roku, w Berlinie, Heiko Maas – minister spraw zagranicznych Niemiec – przedstawił koncepcje miejsca pamięci i spotkania z Polską. Koncepcja została opracowana przez komisję ekspertów powołanych przez niemieckie MSZ. Jednocześnie jest to efekt zeszłorocznej uchwały Bundestagu o utworzeniu w stolicy Niemiec miejsca poświęconego polskim ofiarom II wojny światowej, nazistowskiej okupacji Polski oraz przestrzeni do spotkań i debaty o niemiecko-polskiej historii.
Link do kompletnej koncepcji w języku polskim:
13 września 2021, Stowarzyszenie Romów w Polsce, Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK), Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Międzynarodowy Komitet Buchenwald – Dora i Komanda (ICBD) – wspólnie, przesłało list do Heiko Maasa i Ambasadora Niemiec w Polsce Rolfa Nikela. Zaapelowaliśmy w nim, że „Naszym organizacjom niestety nie umożliwiono skutecznego, merytorycznego udziału w opracowywaniu koncepcji przyszłego Miejsca Pamięci. Nie zostaliśmy poinformowani ani o składzie personalnym komisji ekspertów czy rady politycznej, ani nie zostaliśmy odpowiednio poinformowani o propozycjach i argumentach tam wynegocjowanych. Porusza nas również fakt, że nasze organizacje nie zostały zaproszone do udziału w planowanym na 15 września panelu jako przedstawiciele organizacji zrzeszających osoby prześladowane w okresie nazizmu, a także, że zrezygnowano z zasięgnięcia naszych ekspertyz i udziału w innych wydarzeniach związanych z powstaniem Miejsca Pamięci.”
Pełna treść listu z dnia 13 września 2021 znajduje się na końcu artykułu.
Komentarze dotyczące przedstawionej koncepcji miejsca pamięci i spotkania z Polską:
Taz.de pisze o ekspresowym tempie prac komisji nad kształtem miejsca pamięci. Dostrzega fakt, że decyzje zapadają przed zbliżającymi się wyborami. Trafnie zauważa, że nazwiska składu komisji eksperckiej zostały upublicznione dopiero w środę, co powoduje wzrost wrażenia, że polityka pamięci jest przypieczętowana i omija stowarzyszenia ofiar.
Link:
https://taz.de/Gedenken-an-NS-Verbrechen/!5801895
W deutschlandfunkkultur.de przeczytamy, że stowarzyszenia ofiar domagają się głosu i odszkodowań. Pojawia się wątek upokarzających rent dla ofiar przymusowej pracy. „Zapamiętywanie jest tańsze niż rekompensowanie” – gazeta cytuje słowa Mariana Kalwarego, ocalałego z warszawskiego getta.
Link:
Deutsche Welle skupia się na kształcie pomnika i centrum edukacyjnego. Podkreśla, że zaprezentowana w Berlinie koncepcja spotkała się z życzliwym przyjęciem władz w Warszawie.
Link:
https://www.dw.com/pl/upami%C4%99tnienie-polskich-ofiar-wojny-nie-tylko-pomnik/a-59192780
W podobnym tonie ukazał się artykuł w wpolityce.pl.
Link:
https://wpolityce.pl/swiat/566425-w-berlinie-powstanie-pomnik-polskich-ofiar-ii-ws
List z dnia 13 września 2021
Warszawa, Oświęcim, Paryż, 13 wrzesień 2021
Szanowni Państwo
Minister Spraw Zagranicznych Heiko Maas
JE Ambasador Rolf Nikel
Zwracamy się do Państwa w związku z prezentacją wyników i rekomendacji komisji ekspertów w sprawie utworzenia „Miejsca Pamięci dla Ofiar Okupacji Niemieckiej w Polsce”, która odbędzie się 15 września w niemieckim Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Polski Związek Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK), Stowarzyszenie Żydów Kombatantów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej, Stowarzyszenie Romów w Polsce, Międzynarodowy Komitet Buchenwald – Dora i Komanda (ICBD) reprezentują ofiary nazistowskich prześladowań oraz ich potomków, którzy podejmują się obowiązku zachowania świadectwa o zbrodniach nazizmu dla przyszłych pokoleń.
Naszym organizacjom niestety nie umożliwiono skutecznego, merytorycznego udziału w opracowywaniu koncepcji przyszłego Miejsca Pamięci. Nie zostaliśmy poinformowani ani o składzie personalnym komisji ekspertów czy rady politycznej, ani nie zostaliśmy odpowiednio poinformowani o propozycjach i argumentach tam wynegocjowanych. Porusza nas również fakt, że nasze organizacje nie zostały zaproszone do udziału w planowanym na 15 września panelu jako przedstawiciele organizacji zrzeszających osoby prześladowane w okresie nazizmu, a także, że zrezygnowano z zasięgnięcia naszych ekspertyz i udziału w innych wydarzeniach związanych z powstaniem Miejsca Pamięci. Prosimy zatem, aby Federalne Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało członkom komisji ekspertów i uczestników spotkania w dniu 15 września nasze pismo, załączając nasze oświadczenie z dnia 13 września 2021 r.
Celem naszej wspólnej inicjatywy, zawartej w naszym Liście Otwartym z 14 czerwca bieżącego roku jest zapewnić, od samego początku, wszechstronny udział organizacji reprezentujących byłych polskich więźniów niemieckich hitlerowskich więzień i obozów koncentracyjnych, reprezentantów prześladowanych Żydów, mniejszości Romów i potomków prześladowanych w powstającym Miejscu Pamięci. Jako reprezentanci prześladowanych stoimy przy tym na straży, by pamięć i doświadczenia związane ze zbrodniami na obywatelach polskich podczas niemieckiej okupacji w Polsce oraz jej długofalowe skutki, historia dyskryminacji oraz różnorodne perspektywy i doświadczenia prześladowanych grup ofiar a także ich oporu, zostały odpowiednio reprezentowane w planowanym projekcie.
Jedną z tych perspektyw jest wynikająca z prześladowań i terroru okupacyjnego odpowiedzialność historyczna, prawna i finansowa Niemiec za popełnione zbrodnie, zniszczenia materialne i niematerialne powstałe podczas niemieckiej okupacji Polski. Niemiecka okupacja naszego kraju, wojna na wyniszczenie na wschodzie i terror okupacyjny pozostawiły trwałe ślady u Ocalonych oraz ich rodzin. Rany, cierpienia oraz trauma często zostały przekazane kolejnym pokoleniom.
Dlatego powstanie Miejsca Pamięci dla ofiar niemieckiej okupacji odebraliśmy jako pierwszy pozytywny krok ku przejęciu odpowiedzialności. Pragniemy podkreślić, że dzięki zaangażowaniu i uczestnictwu w debacie publicznej potomków prześladowanych, pierwotny plan ogniskujący się wokół idei pomnika ma zostać formalnie poszerzony o komponent edukacyjny.
Wciąż jednak, Miejsce Pamięci nie zostało uzupełnione o konieczny trzeci komponent, dotyczący przejęcia przez Republikę Federalną odpowiedzialności prawnej i finansowej za popełnione w okupowanej Polsce zbrodnie i prześladowania nazistowskie.
Centralnym brakiem w zagwarantowaniu sprawiedliwości jest nadal brak uznania przez stronę niemiecką obowiązku naliczania emerytur z ustawowego niemieckiego systemu ubezpieczeniowego lub wypłaty składek ubezpieczeniowych dla osób przymusowo germanizowanych oraz pracowników cywilnych z literą „P”.
Zasadniczo również, cywilni robotnicy przymusowi spoza Niemiec podlegali w okresie zatrudnienia w Rzeszy Niemieckiej obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu, zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym Rzeszy (RVO). Stworzone przez nazistów rasistowskie nadzwyczajne ustawodawstwo dla polskich robotników przymusowych, określane często jako „realizacja teorii Herrenmensch w formie prawnej”, służyła nazistowskiej polityce wyzysku i ucisku. To nadzwyczajne ustawodawstwo uwzględniało zasadniczo niemieckie przepisy o ubezpieczeniu społecznym, na co wskazywał również Minister Pracy Rzeszy w piśmie z 14 listopada 1939 r.: „Obywatele polscy, nie będący jeńcami wojennymi, zatrudnieni w Niemczech i otrzymujący wynagrodzenie taryfowe, podlegają ubezpieczeniu na podstawie przepisów ogólnych”. Potwierdza to jeden z kierowników wydziału w Ministerstwie Pracy Rzeszy który wyjaśnił w 1944 roku, że niemieckie kasy ubezpieczeń społecznych miały się zasadniczo uzdrowić na koszt robotników przymusowych, podczas gdy rzeczywiste zabezpieczenie na starość – jeśli w ogóle do niego miało dojść wobec ludobójczej polityki Niemiec – miało zostać wypłacone w miejscu pochodzenia i to na znacznie gorszych warunkach. Z tego względu zasadnicze znaczenie ma wypłacanie emerytur byłym robotnikom przymusowym. W przypadku braku zaświadczeń o odprowadzaniu składek dla tzw. „Fremdarbeiter” z tytułu zatrudnienia w ówczesnym okresie, należy przeprowadzić postępowanie w sprawie przywrócenia do prawowitego stanu, ponieważ byli oni zatrudnieni jak pracownicy niemieccy, jednak mimo istnienia obowiązku ubezpieczeniowego w sposób oczywisty zaniechano opłacania składek.
Wzorcowym modelem do realizacji takich wypłat może stanowić porozumienie wypracowane w 2014 r. w niemieckim Bundestagu, które doprowadziło do podpisania Umowy między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Federalną Niemiec o eksporcie szczególnych świadczeń dla osób uprawnionych, które zamieszkują na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, podpisaną w Warszawie dnia 5 grudnia 2014 r. Na jej podstawie po wielu latach umożliwiono wypłatę emerytur gettowych za zatrudnienie pojęte przez polskich Żydów i Romów w gettach stworzonych przez nazistów, co było głównie wynikiem kampanii podjętej przez potomków prześladowanych (Initiative Ghetto-Renten Gerechtigkeit Jetzt!) wspólnie z niżej podpisanymi.
Kolejną bolesną kwestią jest sprawa nie-naliczenia okresów zastępczych na poczet emerytur gettowych dla osób zatrudnionych w niemieckich gettach jeszcze jako dzieci poniżej 14. roku życia. Dotyczy to przede wszystkim Ocalonych obywateli polskich Romów i Żydów. Mimo, że niemiecki Zakład Ubezpieczeń (DRV) uznaje fakt zatrudniania w gettach dzieci już od ukończenia 3. roku życia, odrzuca jednak uznania wynikającej z tego logicznej konsekwencji naliczania okresów zastępczych, podczas prześladowań poza gettowych (podczas ukrywania oraz podejmowanego zatrudnienia w tych okresach). Spowodowało to, że kwoty emerytur osób urodzonych po 1931, a szczególnie po 1934 roku są dyskryminujące w stosunku do dzieci, które w okresie tym ukończyły już 14. rok życia, mimo że wykonywały to samo zatrudnienie w gettach i dzieliły wspólny los prześladowanych podczas nazistowskiej okupacji.
Ponadto, wciąż nie wyjaśniona została sprawa zadośćuczynienia i odszkodowań za szkody i zniszczenia poniesione w wyniku okupacji niemieckiej, które są trudne do wyrażenia w czysto materialnych kategoriach. Republika Federalna nie może ignorować Ocalonych z niemieckiej polityki ucisku, wyzysku i mordów. Musi przejąć wobec tych poszkodowanych osób odpowiedzialność historyczną ale i finansową i materialną.
Dlatego wydaje się najodpowiedniejsze, by stworzyć specjalny „Fundusz Pamięci”, z którego mogłyby zostać finansowane pamięciowe programy sprawiedliwości naprawczej oraz kompleksowe działania łączące badania historyczne, z przekazem wiedzy, kształcenia i nauki oraz pamięci i upamiętniania. „Fundusz Pamięci” mógłby ponadto sfinansować szerokie działania na rzecz wzmocnienia i intensyfikacji dobrosąsiedzkich stosunków pomiędzy naszymi społeczeństwami.
Głos Ocalonych z nazistowskich prześladowań i ich potomków musi być słyszalny w strukturalno zinstytucjonalizowany sposób szczególnie przy powstających nowych Miejscach Pamięci ale i szkolnej i poza szkolnej edukacji. Nie wyobrażamy sobie powstania w Niemczech „Miejsca Pamięci dla ofiar okupacji niemieckiej w Polsce”, bez równouprawnionego, strukturalnie zabezpieczonego i trwałego udziału Ocalonych ofiar i potomków ich prawowicie reprezentujących.
Forma w jakiej dotychczas niemiecki MSZ odniósł się do naszego wspólnego Listu Otwartego z dnia 14 czerwca 2021, Ocalonych byłych więźniów obozów koncentracyjnych, Żydów, Romów oraz potomków prześladowanych, jest nie do zaakceptowania. Nie umożliwiono merytorycznej współpracy i niepotrzebnie nadwyrężono zaufanie do tego ważnego projektu pamięciowego, w którym pragniemy uczestniczyć i któremu oferujemy podczas jego planowania i operacjonalizacji naszą ekspertyzę.
Oczekujemy od niemieckiego MSZ, Naszego udziału w gremiach Miejsca Pamięci i umożliwienie merytorycznej współpracy nad tym projektem niżej podpisanych i podjęcia konkretnych starań na rzecz rozwiązania wciąż bolących nas Ocalonych z niemieckich prześladowań kwestii zadośćuczynienia emerytalno-odszkodowawczego.
Stanisław Zalewski Marian Kalwary
Prezes Zarządu, Polski Związek Byłych Więźniów Prezes Zarządu, Stowarzyszenie Żydów Kombatantów
Politycznych Hitlerowskich Wiezień i Obozów i Poszkodowanych w II Wojnie Światowej Koncentracyjnych (PZBWPHWiOK)
Roman Kwiatkowski Kamil Majchrzak
Prezes Zarządu, Stowarzyszenie Romów w Polsce Wice-Prezydent, Międzynarodowy Komitet Buchenwald-Dora (ICBD), Czlonek Polskiej Delegacja w Zarządzie
Motto: „Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności nieznane w żadnym innym ustroju” /Stefan Kisielewski/

Poniżej przedstawiamy skan artykułu autorstwa Marcina Kołodziejczyka zatytułowanego „Niewidzialni z Maszkowic. Jak za duże pieniądze udawać, że się pomaga Romom?”, opublikowanego w tygodniku „Polityka” nr 34 (3326), 18.08 – 24.08. 2021.
Prezes Zarządu
Stowarzyszenia Romów w Polsce
Roman Kwiatkowski
Pliki do pobrania:
Oświęcim, 02. sierpnia 2021
77. Rocznica Likwidacji „ZIGEUNERLAGER” W KL AUSCHWITZ–BIRKENAU 2 2 sierpnia 2021 roku, w ramach Europejskiego Dnia Pamięci o Holokauście Romów i Sinti.
Od blisko 30 lat, każdego drugiego sierpnia, Stowarzyszenie Romów w Polsce organizuje obchody Europejskiego Dnia Pamięci o Holokauście Romów i Sinti. W tym roku – mimo pandemii – udało się zorganizować obchody 77. rocznicy likwidacji ,,Zigeunerlager” na terenie Państwowego Muzeum KL Auschwitz Birkenau.
W nocy z drugiego na trzeciego sierpnia 1944 roku ostatni więźniowie Zigeunerlager, około 4300 Romów i Sinti, głównie kobiet, dzieci i osoby starsze, zostały zapędzone do komór gazowych, a ich ciała spalono, by nie pozostał po nich żaden ślad. W czasie II wojny światowej pół miliona Romów zginęło wskutek zbrodniczej, rasistowskiej polityki nazistowskich Niemiec. Wiele romskich społeczności uległo całkowitej likwidacji. Nad życiem wielu innych cień zagłady rozciągnął się na wiele lat.
2. sierpnia, będący jednocześnie Międzynarodowym Dniem Pamięci o Zagładzie Romów, jest obecnie jednym z najważniejszych dni dla społeczności romskiej i międzynarodowej, w którym składany jest hołd pomordowanym Romom i Sinti w okresie drugiej wojny światowej. W tym dniu na terenie byłego „Zigeunerlager” – największego cmentarza mniejszości romskiej, spotykają się zarówno Romowie jak i przedstawiciele władz Polski i Europy, aby uczcić pamięć ofiar Holokaustu romskiego.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele dyplomatyczni ambasad i konsulatów, przedstawiciele władz szczebla centralnego, wojewódzkiego, samorządowego oraz przedstawiciele organizacji kulturalnych, oświatowych, wyznaniowych, muzeów, fundacji z Polski i z Europy.
Przemówienia wygłosili:
Roman Kwiatkowski – Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce;
Romani Rose – Przewodniczący Rady Centralnej Niemieckich Sinti i Romów;
Piotr Cywiński – dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau;
Werner Friedrich – Ocalony z Holokaustu;
List od premiera RP Mateusza Morawieckiego odczytał Wojewoda Małopolski – Łukasz Kmita;
Dan Doghi – DG Sprawiedliwość;
Laszlo Teleki – Parlamentarzysta węgierski;
Irina Spataru – Przewodnicząca Międzynarodowej Sieci Młodzieży Romskiej „ternYpe”;
Tadeusz Jakubowicz -przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Krakowie
Wirtualna ceremonia upamiętniająca Europejski Dzień Pamięci o Holokauście Romów i Sinti znajduje się po linkiem:
Zadanie pt. ,,77 rocznica likwidacji ,,Zigeunerlager’; zrealizowano dzięki dotacji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji
Oświadczenie
Stowarzyszenia Romów w Polsce
z dnia 20 lipca 2021 r.
w sprawie Informacji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat kontynuowania rządowego Programu integracji społecznej i obywatelskiej w Polsce w latach 2021–2030
Dziś sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych ma zająć się na swoim posiedzeniu Informacjami Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat „Programu integracji społecznej i obywatelskiej Romów w Polsce na lata 2021–2030” oraz na temat „Aktualnej sytuacji osiedla romskiego w Maszkowicach”. Informacje te opracował Departament Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
Program rządowy prowadzony jest praktycznie od 2001 r. (początkowo tylko w Małopolsce), czyli już 20 lat. Obecnie Departament przedstawił projekt jego kontynuacji w latach 2021–2030.
Stowarzyszenie Romów w Polsce od początku funkcjonowania Programu rządowego krytycznie odnosiło się do tego dokumentu i zdania tego nie zmienia.
Opracowując kolejny etap Programu rządowego, decydenci z Departamentu przed nawias wyciągnęli tezę, że mniejszości romskiej trzeba pomagać, gdyż jest ona – w przeciwieństwie do innych mniejszości narodowych i etnicznych – zagrożona wykluczeniem społecznym. Pojęcie to pojawiło się w dokumentach urzędowych dotyczących Romów i jest podstawowym argumentem co do potrzeby kontynuowania Programu rządowego.
Jest ono nieprawdziwe i stygmatyzuje naszą mniejszość. Chcielibyśmy wiedzieć, w jakim znaczeniu pojęcie wykluczenia jest we wspomnianych dokumentach używane i na jakich badaniach opierają się opracowania, które się tym pojęciem posługują.
Romowie są społecznością wewnętrznie zróżnicowaną pod bardzo wieloma względami. Stwierdzenie, że Romowie są zagrożeni wykluczeniem, jest nieuprawnioną generalizacją, która tego zróżnicowania nie bierze pod uwagę. Sugeruje też, że istnieje związek pomiędzy byciem Romem a byciem wykluczonym, tak jakby sama romska tożsamość etniczno-narodowa była w jakiś sposób odpowiedzialna za wykluczenie wszystkich osób, które mają taką tożsamość. To zaś jest już pogląd niebezpiecznie zbliżający się do rasizmu. Apelujemy o zaprzestanie stosowania takich generalizacji i rezygnacji z czynnika etnicznego w polityce społecznej. Jeśli jacyś Romowie są istotnie „zagrożeni wykluczeniem” bądź wręcz „wykluczeni”, to zapewne w podobnej sytuacji znajdują się też inni, nieromscy Polacy. Nasze Stowarzyszenie stoi na stanowisku, że programy pomocowe powinny być kierowane do ludzi potrzebujących bez względu na ich tożsamość. Istnienie „programów romskich” adresowanych do wszystkich Romów, bez względu na ich status majątkowy i sytuację społeczną, ma charakter stygmatyzujący i przyczynia się do budowania negatywnego obrazu Romów w świadomości społecznej.
Chcielibyśmy też zwrócić uwagę na to, że błędem jest adresowanie programów pomocowych wyłącznie do kategorii osób uznanych za „zagrożone wykluczeniem” (nawet gdyby przyjąć, że w rzeczywistości wszyscy członkowie tych kategorii są jednakowo zagrożeni, co jest naszym zdaniem nieuprawnioną generalizacją). Rzecz bowiem w tym, że wykluczenie społeczne, zwłaszcza grup mniejszościowych, jest procesem, za który ktoś odpowiada. Wykluczenie społeczne nie jest po prostu pojęciem określającym sytuację kogoś np. bezrobotnego lub niewykształconego. W rzeczywistości określa ono pewne warunki strukturalne lub wręcz działania większości społecznej wobec mniejszości oparte na negatywnym jej postrzeganiu, które utrudniają członkom mniejszości zdobycie pracy lub wykształcenia. Pomoc wykluczonym może więc co najwyżej łagodzić skutki wykluczenia, ale nie likwiduje jego przyczyn. Te ostatnie można bowiem znaleźć w negatywnym nastawieniu większości społecznej – to zatem większość społeczna winna być adresatem programów mających na celu walkę z wykluczeniem. W tym zakresie jesteśmy jako Stowarzyszenie gotowi do współpracy w programach mających na celu zwalczanie rasistowskich uprzedzeń i negatywnych stereotypów składających się na zjawisko „antycyganizmu” – porównywalnego z antysemityzmem zbioru negatywnych postaw, wyobrażeń i działań wymierzonych w społeczność romską. Współpraca z Departamentem w tym zakresie musi jednak opierać się na dobrej woli obu stron.
Ponieważ są poważne wątpliwości co do potrzeby kontynuowania Programu rządowego w kolejnych latach, Departament potrzebował argumentu potwierdzającego tezę o wykluczeniu społecznym Romów. I znalazł taki argument w postaci funkcjonowania slumsowej osady romskiej w Maszkowicach (Wschodnia Małopolska). Zauważamy, że osada ta od dwudziestu lat pokazywana jest kolejnym posłom z Komisji, jako twarz Programu rządowego, by udowodnić tezę o potrzebie pomagania przez rząd mniejszości romskiej jako strukturalnie zagrożonej wykluczeniem społecznym. Co ciekawe, osada ta – pomimo wpompowania kilku milionów publicznych pieniędzy – ciągle się rozrasta i nic nie wskazuje na to, by coś w niej miało się zmienić na korzyść. Publiczne pieniądze zostały przeznaczone z Programu rządowego na inwestycje i remonty w tej osadzie, pomimo że lokalny inspektor nadzoru budowlanego wydał już prawomocne nakazy rozbiórki większości slumsów. Stowarzyszenie nasze przedstawiło plan likwidacji tej osady we współpracy z lokalnym samorządem terytorialnym, ale nikt naszej inicjatywy nie przejął, czyli dalej nielegalne slumsy będą „pudrowane”.
Potwierdzeniem tego myślenia jest porządek dzisiejszego posiedzenia Komisji, gdzie po punkcie dotyczącym Programu rządowego na lata 2021-2030 znalazł się punkt dotyczący aktualnej sytuacji osiedla romskiego w Maszkowicach. Punkt drugi dodano, by Departament mógł uzasadnić potrzebę kontynuowania Programu Rządowego, gdyż Romowie nie radzą sobie w życiu społecznym. A przecież to jest nieprawda, gdyż Romowie tak jak inni obywatele polscy dobrze sobie radzą i nie potrzebują wskazanej pomocy państwa. Jeśli potrzebują pomocy to wiedzą – tak jak i inni obywatele – do jakiej instytucji się zwrócić i w oparciu o jakie przepisy (np. MOPS PUP, NFZ).
Liczymy na to, że posłowie zadadzą kierownictwu Departamentu pytanie, po co funkcjonuje Program rządowy oraz jak długo jeszcze będą wydawane publiczne pieniądze, na coś co się nie sprawdza (co potwierdza kontrola NIK) oraz jest ekonomicznie i społecznie nieracjonalne (wydano do tej pory 533 mln zł).
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Stowarzyszenia
Oświadczenie z dnia 13 lipca 2021 r.
Stowarzyszenia Romów w Polsce w sprawie złożenia zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa w związku z rasistowskimi mailami skierowanymi do Stowarzyszenia
W niedzielę 27 czerwca 2021 r. doszło w Mielcu do zamieszek między mieszkańcami tego miasta pochodzenia polskiego i romskiego. Wg artykułu zamieszczonego na portalu https://www.o2.pl/informacje/polacy-kontra-romowie-zamieszki-w-mielcu, „podłożem konfliktu była sytuacja do której doszło na początku czerwca. 15-latek narodowości romskiej wybił dwa przednie zęby starszemu o rok mielczaninowi, a sprawę skierowano do sądu rodzinnego.” Nadto z artykułu wynikało, że od czasu tego zajścia narastał konflikt między Romami i Polakami, aż doszło do eskalacji w dniu 27 czerwca 2021 r., który dopiero spacyfikowała interwencja Policji.
Z dostępnej w Internecie wypowiedzi Mariana Burczyka prokuratora Prokuratury Rejonowej w Mielcu, wynikało, że zarzuty usłyszała matka pobitego 16-latka, która nie tylko uczestniczyła w starciach, lecz także kierowała grupą mieszkańców Mielca. Osoba ta będzie odpowiadała za udział w zbiegowisku publicznym. Z wypowiedzi prokuratora wynikało nadto, że kobieta żądała wydania sprawcy pobicia oraz nakłaniała do popełnienia przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu (próba linczu – nasza uwaga).
Na kanwie tego stanu faktycznego w dniu 28 czerwca 2021 r. Stowarzyszenie Romów w Polsce wydało oświadczenie w sprawie incydentu w Mielcu. Stowarzyszenie potępiło wszelkie akty przemocy słownej i fizycznej stwierdzając, że konflikty takie winny być rozstrzygane w drodze prawnej, zaś organami upoważnionymi do wszczynania tej drogi są Policja i Prokuratura.
Oświadczenie Stowarzyszenia, zwłaszcza jego część dotycząca prawnego sposobu rozwiązania sporu nie spodobało się niektórym internautom.
Już w dniu 30 czerwca 2021 r. niejaki Marcin L. (znany freelancer) przesłał na nasz adres internetowy dwa maile o krótkiej treści (pisownia autentyczna):
„ Zróbcie chociaż jedną rzecz dla tego kraju, którego nie szanujecie i nie poważacie, i wypierdalajcie stąd! Jebane brudasy, złodzieje i oszuści!” oraz
„Policja nie ukarze cygana i roma, tutaj potrzeba wziąć sprawy w swoje ręce! Przydałby się Hitler, który zagazowałby tych brudasów, złodziej i nierobów czyhających jedynie na pomoc państwa! Precz z romami, napierdalać ich ile wlezie!” .
Dawno w domenie publicznej nie spotkaliśmy się jako Stowarzyszenie, statutowo reprezentujące społeczność romską w Polsce, z tak jednostronnie rasistowską wypowiedzią. Autor przypisuje Romom, których nazywa także „cyganami” wszystkie najgorsze cechy ludzkie jak „jebane nieroby, złodzieje, brudasy, oszuści”. Radzi Romom by „wypierdalali” z Polski, ażeby zaś to uczynili to trzeba ich „napierdalać”. Kończąc jeden z maili wymieniony oświadczył, że „Przydałby się Hitler, który zagazowałby tych brudasów, złodziei i nierobów czyhających jedynie na pomoc państwa.” Pod tymi epitetami Marcin L. – złożył Stowarzyszeniu Romów w Polsce „pozdrowienia”. Nie mogliśmy uwierzyć, że wszystko to dzieje się w XXI wieku w państwie członkowskim Unii Europejskiej.
Czytając przedstawione maile niejako automatycznie nasunęły się skojarzenia z okresem niemieckiego nazizmu. Głównym badaczem Romów w tym okresie był psychiatra Robert Ritter, z którego „prac” skorzystał później Reinhard Heydrich. Wymieniony Robert Ritter w 1935 r. pisząc o Romach stwierdził:
„ Połączenie czynników aspołecznych z niedorozwiniętymi umysłowo wydało populację wałkoniów, prostytutek, zakamuflowanych żebraków, pijaków i hyclów” ( https://opinie.wp.pl, pozeranie-zaglada-romow-i-sinti-podczas-II-wojny-swiatowej). Rok później Reinhard Heydrich wdrożył tę koncepcję, poza Żydami, także w stosunku do Romów w formie projektu „Ostateczne rozwiązanie”, by narody te raz na zawsze wyeliminować z historii świata.
Zdaniem Stowarzyszenia wskazane maile Marcina L. mają za cel publiczne judzenie, skierowane do bliżej nieokreślonej ilości osób, a także wzbudzanie wśród społeczeństwa większościowego nienawiści do romskiej mniejszości. Działanie takie wypełnia znamiona art. 256 par. 1 kk. Incydent w Mielcu został przez niego wykorzystany by uderzyć we wszystkich obywateli polskich pochodzenia romskiego zamieszkujących naszą ojczyznę od 1401 r.
Przedmiotem ochrony wynikającym z wymienionych przepisów kodeksu karnego są zasady demokracji, z którymi idee nienawiści na tle różnic etnicznych są sprzeczne, a także godność i poczucie wartości człowieka wynikające z jego przynależności do określonej grupy ludności a także godność takich grup.
W przedstawionej sytuacji w dniu dzisiejszym złożyliśmy do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przez Marcina L. (mieszkańca Warszawy) przestępstwa z art. 256 par. 1 oraz art. 257 kk.
Wyrażamy nadzieję, że tym razem Prokuratura podejmie działania zmierzające do ukarania (lub choćby przesłuchania sprawcy) przez sąd wskazanego internauty. Piszemy tak, gdyż do tej pory w podobnych przypadkach prawie zawsze różne jednostki prokuratury odmawiały nawet wszczęcia postępowań stwierdzając brak znamion czynu zabronionego. Gdyby tak się nie stało oznaczałoby to, iż w Polsce można głosić poglądy faszystowskie i ksenofobiczne bez żadnych przeszkód, zaś wskazane w zawiadomieniu przepisy kodeksu karnego są jedynie zapisem fasadowym.
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu Stowarzyszenia
2 sierpnia 2021
Uroczyste obchody 77. rocznicy
likwidacji „Zigeunerlager”
na terenie Państwowego Muzeum
Auschwitz – Birkenau
w Miejscu Pamięci Romów na
odcinku B II e byłego obozu KL
Auschwitz – Birkenau
Program uroczystości
11:15 – spotkanie uczestników
uroczystości przy bramie
wejściowej do dawnego „Zigeunerlager”
11:30 – wspólne przejście pod Pomnik
Zagłady Romów i Sinti
11:50 – rozpoczęcie uroczystości,
powitanie
12:00 – 12:30 – przemówienia okolicznościowe
12:30 – złożenie wieńców pod
Pomnikiem Zagłady Romówi Sinti
Akompaniament muzyczny ceremonii:
Miroslav Rać

Oświęcim, 28. czerwca 2021
Oświadczenie Stowarzyszenia Romów w Polsce dotyczące incydentu, który wydarzył się w niedzielę wieczorem (27. czerwca 2021) na ulicy Miasteczko Młodego Robotnika w Mielcu.
Stowarzyszenie Romów w Polsce stanowczo potępia wszelkie akty przemocy słownej i fizycznej. Zwracamy uwagę, że konflikty powinny być rozstrzygane na drodze prawnej przy udziale wszystkich służb działających w ramach polskiego systemu prawnego. Od wymierza sprawiedliwości są policja i sądy. W żadnym przypadku nie powinno brać się spraw w swoje ręce. Wszyscy obywatele Polski są wobec prawa równi i w równy sposób muszą go przestrzegać.
Z informacji jakie dysponujemy, konflikt jest pokłosiem bójki do jakiej doszło między dwoma nastolatkami. Kilka tygodni wcześniej, w parku w okolicach Góry Cyranowskiej, 15-letni obywatel polski, należący do mniejszości romskiej, uszkodził ciało 16-latka. W odpowiedzi na to zdarzenie na murach mieleckich osiedli zaczęły pojawiać się rasistowskie wpisy skierowane do społeczności romskiej nawołujące do nienawiści na tle różnic narodowościowych.
Sytuacja zaogniła się w niedzielne popołudnie 27. czerwca 2021 roku, kiedy to grupa mniejszości romskiej oraz mieszkańcy jednego z mieleckich osiedli, dążyły do konfrontacji. Szybka reakcja policji spowodowała, że konflikt nie przybrał na sile i nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń. Trwa śledztwo policyjne mające wyjaśnić okoliczności zdarzenia.
Z poważaniem
Roman Kwiatkowski
Stowarzyszenie Romów w Polsce
Oświadczenie
z dnia 15 czerwca 2021 r.
Stowarzyszenia Romów w Polsce
wydane w związku z „Informacją Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat aktualnej sytuacji osiedla romskiego w Maszkowicach”
W dniu 16 czerwca 2021 r. sejmowa Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych zaplanowała posiedzenie, w trakcie którego będzie rozpatrywała Informację Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat aktualnej sytuacji osiedla romskiego w Maszkowicach (Małopolska).
Z Informacji wynika, że osiedle to zamieszkuje 56 rodzin (około 225 osób) żyjących w trudnych warunkach mieszkaniowych i bytowych. W związku z tymi warunkami w dniu 11 lipca 2017 r. Wojewoda Małopolski powołał specjalny „Zespół do spraw rozwiązywania problemów mieszkaniowych i sytuacji społeczno-bytowej mniejszości romskiej w Maszkowicach.” W skład tego Zespołu wchodzą przedstawiciele najważniejszych władz wojewódzkich (poza Wojewodą, Inspekcja Budowlana, Policja, Straż, Sanepid, Kuratorium Oświaty i Wychowania, Ochrona Środowiska, Inspekcja Transportu Drogowego oraz inne służby Wojewody). Zespół ten w ciągu 4 lat spotkał się na 13 posiedzeniach w trakcie których zajmowano się rozwiązaniem problemu tego osiedla. Wg Informacji nastąpiła poprawa warunków mieszkaniowych i bytowych rodzin romskich, gdyż wykonano sieć kanalizacyjną, zakupiono nowe kontenery mieszkalne, przeprowadzono remonty w kontenerach , wykonano instalację wodno-kanalizacyjną , a także wymieniono piece grzewcze w budynkach.
W dalszej części Informacji Minister przedstawił działania wójta Gminy Łącko mające na celu rozwiązanie problemów mieszkańców osiedla Maszkowice. Działania te kosztowały Państwo Polskie (dotacje MSWiA dla Gminy Łącko) w okresie od 2015 r. do 2021 r. łącznie 8 887 810 zł, zaś w okresie od 2001 – 2013 – kwotę 1 537 198 zł. Razem więc za lata 2001 – 2021 (bez danych z 2014 r.) wydano na wymieniono osiedle 10 425 008 zł.
Minister podaje nadto, że obecnie w stosunku do 34 „właścicieli” domów (na osiedlu mieszka 56 rodzin) prowadzone jest postępowanie egzekucyjne zmierzające do realizacji nakazu rozbiórki zbudowanych „obiektów”, z czego tylko w dwóch ostatnich latach 14 nowych postępowań egzekucyjnych.
W końcowej części Informacji Minister stwierdził, że działania podejmowane przez Wójta Gminy z dotacji otrzymanych z MSWiA dotyczyły – poza sprawami mieszkaniowymi – także działań edukacyjnych, wsparcia społecznego, prozdrowotnych a także w zakresie aktywizacji bezrobotnych.
Kończąc Informację Minister stwierdził, że wskazane działania stanowią potwierdzenie zasadności wprowadzenia przez administrację rządową specjalnych instrumentów mających na celu poprawę sytuacji mniejszości romskiej. Działania te mogą stanowić przyczynek do dalszej dyskusji o ich rezultatach w kontekście Programu integracji społecznej i obywatelskiej Romów w Polsce na lata 2021 – 2030.
Takie dane zawiera Informacja Ministra. A jaka jest rzeczywistość? Poniżej przedstawiamy nasze uwagi do dokumentu, którym mają się zająć posłowie z Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.
1)Na wstępie Stowarzyszenie zauważa, że władze centralne (MSWiA) a także wojewódzkie (Zespół Wojewody) nie mają od lat żadnego pomysłu na rozwiązanie problemu dzikiego (nielegalnego) osiedla w Maszkowicach. Osiedle to – jak koczowisko rumuńskich Romów w Poznaniu – przez ponad 20 lat zupełnej bezkarności jego mieszkańców rozrosło się już do takich rozmiarów, że działania podejmowane przez władze centralne (MSWiA) oraz wojewódzkie (Zespół Wojewody) nie przyniosą pozytywnych rezultatów. Skoro przez 4 lata Zespół spotkał się 13 razy a w czerwcu br. planowane jest czternaste spotkanie i w tym czasie na 56 rodzin wszczęto aż 34 postępowania egzekucyjne zmierzające do wyburzenia zbudowanych nielegalnie i zamieszkiwanych domów, to czym zajmowali się jego członkowie.
Przecież musieli zauważyć, że podstawową sprawą jest podjęcie decyzji, czy utrzymać osiedle w dotychczasowym wymiarze, legalizować dzikie domostwa i dopiero następnie wydawać publiczne środki na remonty kontenerów i budynków, kanalizację , instalacje wodno-kanalizacyjną i centralnego ogrzewania oraz inną infrastrukturę, czy też jak od lat nasze Stowarzyszenie podpowiada: zlikwidować osiedle w Maszkowicach wcześniej budując - jako zadanie gminy – w gminie Łącko, czy w sąsiednich gminach kilka bloków socjalnych dla romskich mieszkańców osiedla ale także dla uboższych obywateli mających kłopoty mieszkaniowe z tych gmin. Takie rozwiązanie znaleziono w Kętach, czy w Żywcu.
Zastanawiamy się dlaczego w trakcie wymienionego Zespołu nie zabrał głos jego członek Małopolski Inspektor Nadzoru Budowlanego, czy jego odpowiednik z Nowego Sącza? Dlaczego nie poinformował członków Zespołu, że jeśli prawo ma być szanowane to osiedle winno w obecnym kształcie zniknąć i egzekucja winna zakończyć się rozbiórką nielegalnych budowli? Tymczasem Zespół abstrahując od decyzji rozbiórkowych przechodzi do porządku dziennego zajmując się sprawami drugorzędnymi. W ten sposób minęły 4 lata od jego powołania i sprawa rozwiązania problemu praktycznie stoi w miejscu.
2) W takiej sytuacji wydanie prze Państwo z Programu rządowego 10 425 00 zł tylko na wymienione osiedle nie może być traktowane jako racjonalne i gospodarne. Wydano środki, które w przypadku rozbiórki osiedla będą bezpowrotnie stracone, gdyż prawdopodobnie na terenie osiedla Maszkowice nie wolno będzie budować wymienionych wyżej bloków (budynków), komu więc będzie potrzebna kanalizacja, sieć wodna, czy centralnego ogrzewania. W takiej sytuacji zachodzi pytanie dlaczego władza publiczna kontynuuje działania na rzecz osiedla, które w państwie prawnym winno już dawno zniknąć z mapy?
Okres 20 lat funkcjonowania Programu rządowego na rzecz m.in. pudrowania funkcjonowania osiedla w Maszkowicach jest wyrazem bezsilności władzy ( niezależnie od tego kto rządzi) w rozwiązywaniu problemu.
Problemem osiedla Maszkowice zajmowały się w ostatnich 20 latach: MSWiA, władze województwa małopolskiego (w tym Zespół Wojewody), wójt gminy Łącko, posłowie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych (kilka wizyt na osiedlu Maszkowice oraz posiedzeń w Sejmie). Jaki efekt z tych działań? Jak wskazaliśmy praktycznie żaden a nawet można powiedzieć jest coraz gorzej, gdyż liczba nowych nielegalnych „domów” oraz mieszkańców osiedla rośnie w sposób niekontrolowany. Nie chcemy prorokować, ale za 10 lat osiedle nadal będzie funkcjonować, władze budowlane nadal będą prowadzić egzekucje nakazu rozbiórki, w międzyczasie Romowie nielegalnie zbudują 100 nowych domów, zaś liczba mieszkańców sięgnie 500 osób. Władze wszystkich szczebli będą się nadal spotykać i dywagować, co zrobić i jak wydać kolejne 20 milionów zł,żeby poprawić warunki życia mieszkańców osiedla Maszkowice.
3) Szczególnie bulwersująca dla naszego Stowarzyszenia jest informacja Ministra o działaniach wójta gminy Łącka (za dodatkowe pieniądze publiczne, w tym z Programu rządowego) w zakresie edukacji, polepszenia warunków mieszkaniowych i bytowych, wsparcia bezrobotnych oraz poprawy sytuacji zdrowotnej, poparta przykładami konkretnych działań w poszczególnych zakresach:
a) w zakresie edukacji: prowadzenie zajęć wyrównawczych, logopedycznych i korekcyjno-kompensacyjnych, zatrudnienie 2 asystentów edukacji romskiej oraz 4 nauczycieli wspomagających, dowóz dzieci do szkoły, prowadzenie świetlicy, czy budowa sali gimnastycznej. Problem w tym, że wszystkie te działania winny być realizowane w ramach systemu oświatowego w oparciu o obowiązujące ustawodawstwo. Zauważamy, że asystenci oraz nauczyciele finansowani są z funduszu oświatowego, dzieci dowożone są do szkół niezależnie od przynależności etnicznej itd.
b) na temat poprawy warunków mieszkaniowych szeroko pisaliśmy powyżej. Zauważamy jednak, że problem mieszkaniowy winien być rozwiązywany dla wszystkich mieszkańców a nie tylko dla Romów.
c) W informacji podano iż bezrobotni Romowie uzyskali wsparcie ze strony Ośrodka Pomocy Społecznej i Zakładu Gospodarki Komunalnej w Łącku, które to jednostki aktywizowały osoby bez pracy (za dodatkowe publiczne pieniądze). Jakie są efekty tych działań. Obawiamy się, że ani jedna osoba nie podjęła stałej pracy, ale tego nie ma w Informacji.
d) wreszcie w Informacji podano, że w ramach działań prozdrowotnych zatrudniono pielęgniarkę środowiskową oraz położną, zakupiono niezbędne leki, środki opatrunkowe i medyczne a także zorganizowano badania i szczepienia. Zauważamy, że wszystkie te działania winny być realizowane w ramach krajowego systemu ochrony zdrowia. Przecież Romowie nie są Indianami w XIX -wiecznej Ameryce.
5) Stowarzyszenie zauważa wreszcie, że wprowadzenie programu rządowego 500 plus spowodowało w przypadku rodzin romskich w osiedlu Maszkowice , że rodziny te w większości wielodzietne, zyskały (oprócz dotychczasowych dochodów) po 2 do 3 tysięcy złotych miesięcznie, w związku z czym przy pełnym populacyjnym ubezpieczeniu zdrowotnym, pomocy ośrodków pomocy społecznej stać je na pokrywanie kosztów, jak w przypadku rodzin w tzw. społeczeństwie większościowym.
Podsumowując oświadczenie zauważamy, że przedstawiona przez Ministra Informacja stanowi dowód na wieloletni brak efektywności Programu rządowego a także działań władz lokalnych przy rozwiązywaniu problemów osiedla Maszkowice. W sprawie tej władze powinny zakończyć dotychczasowe pozorowane działania. Zdaniem Stowarzyszenia – jak podaliśmy wyżej – osiedle Maszkowice winno być zlikwidowane, zaś jego mieszkańcy przeniesieni do kilku koedukacyjnych bloków socjalnych wybudowanych w różnych miejscach, dla uniknięcia nowych gett. Tylko czy ta podpowiedź do kogoś z władz dotrze!
Roman Kwiatkowski
Prezes Zarządu

I destrùkcia e Evropage Romenqi and-o KL Auschwitz. Dromarno lil vaś o vizitórǎ. – wersja przewodnika w języku romskim już dostępna
I destrùkcia e Evropage Romenqi and-o KL Auschwitz. Dromarno lil vaś o vizitórǎ. (Zagłada europejskich Romów w KL Auschwitz. Przewodnik dla odwiedzających).
Publikację w języku romskim można nabyć w księgarni Państwowego Muzeum KL Auschwitz-Birkenau, w siedzibie Stowarzyszenia Romów w Polsce, ul. Berka Joselewicza 5, 32-600 Oświęcim, a także zamówić online pod adresem internetowym: stowarzyszenie@romowie.net
Przewodnik dla odwiedzających Miejsce Pamięci i Muzeum Auschwitz-Birkenau, poświęcony jest historii romskich więźniów obozu KL Auschwitz. Zawiera bogato ilustrowane materiały fotograficzne, opisy miejsc, wspomnienia i relację Romów a także uwzględnia najnowsze odkrycia naukowe dotyczące zagłady Romów. Przewodnik jest dostępny w językach: polskim, angielskim, niemieckim oraz romskim.
Tłumaczenie na język romski zostało zrealizowane dzięki wsparciu finansowemu Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka (ODIHR).
I destrùkcia e Evropage Romenqi and-o KL Auschwitz. Dromarno lil vaś o vizitórǎ. – a version of the guide in the Romani language is now available
I destrùkcia e Evropage Romenqi and-o KL Auschwitz. Dromarno lil vaś o vizitórǎ. (The Extermination of European Roma in KL Auschwitz. A Visitor’s Guide).
The publication in the Roma language can be purchased at the bookstore of the Auschwitz-Birkenau State Museum, at the seat of the Roma Association in Poland, ul. Berka Joselewicza 5, 32-600 Oświęcim, and also order online at the Internet address: stowarzyszenie@romowie.net.
A guide for visitors to the Auschwitz-Birkenau Memorial and Museum is devoted to the history of the Roma prisoners of KL Auschwitz. It contains richly illustrated photographic materials, descriptions of places, memories and accounts of the Roma, and also takes into account the latest scientific discoveries about the extermination of the Roma. The guide is available in Polish, English, German and Romani.
The translation into Romani was made thanks to the financial support of The Office for Democratic Institutions and Human Rights (ODIHR).
Oświadczenie
Stowarzyszenia Romów w Polsce z dnia 20 maja 2021 r.
w sprawie nielegalnego koczowiska rumuńskich Romów w poznańskim osiedlu Winogrady
W dniu wczorajszym skierowaliśmy do Prezydenta Miasta Poznania pismo w sprawie funkcjonowania na terenie poznańskiego osiedla Winogrady nielegalnego koczowiska rumuńskich Romów.
W piśmie powołaliśmy się na artykuł Bogny Kisiel zamieszczony z dniu 10 maja 2021 r. na stronie
https://poznan.naszemiasto.pl, zatytułowany: „Mieszkańcy Winograd mają dość nieodpowiedniego zachowania Romów. Rada osiedla napisała w tej sprawie list do prezydenta”. Z artykuły wynika, że od kilku lat rumuńscy Romowie „zamieszkujący” teren byłego ogrodu działkowego przy ulicy Lechickiej nie stosują się w ogóle do polskiego prawa, w tym budowlanego, ochrony środowiska oraz norm społecznych (m.in. hałas, bałagan, spalanie odpadów, żebractwo). W związku z tymi zachowaniami rumuńskich Romów, Rada osiedla Winogrady wystąpiła do Jędrzeja Solarskiego zastępcy prezydenta Poznania z prośbą o pomoc w „rozwiązaniu problemu nielegalnego koczowiska”. Z listu rady wynika także, iż koczowisko stale się powiększa i sięga już ponad stu osób, co potęguje jego negatywne oddziaływanie na polskich sąsiadów.
Autorka artykułu dodała, że skargi na rumuńskich sąsiadów zawsze kończą się kolejnymi kontrolami miejskich urzędników (straż miejska, pracownicy wydziału gospodarki nieruchomościami, ośrodka pomocy społecznej), czy Policji (63 interwencje), co jak do tej pory nic nie dało.
Po przedstawieniu stanu faktycznego, wyjaśniliśmy Prezydentowi Miasta Poznania dlaczego interweniujemy u niego w sprawie która nas bezpośrednio nie dotyczy, chociaż chodzi o rumuńskich współbraci (cudzoziemców) a nadto ma charakter lokalny. Zauważyliśmy, że nielegalne koczowisko rumuńskich Romów oraz naganne zachowania jego mieszkańców są zagrożeniem dla obywateli polskich pochodzenia romskiego. Negatywna opinia społeczeństwa większościowego o Romach z osiedla Winogrady bardzo szybko została rozpowszechniana w Internecie, wskutek czego nieświadomi odbiorcy nie rozróżniając rumuńskich Romów od obywateli polskich tego pochodzenia wypracowali sobie opinie o Romach jako takich. Sam tytuł artykułu sugeruje wręcz, że chodzi o polskich Romów – „Mieszkańcy Winograd mają dość nieodpowiedniego zachowania Romów”, zaś wzmianka, że chodzi o obywateli Rumunii pojawia się tylko jeden raz i to dopiero na czwartej stronie.
Stowarzyszenie Romów w Polsce od lat deklaruje się jako organizacja aprobująca konstytucyjną zasadę państwa prawnego, niezależnie od adresatów norm prawa, czyli także jeżeli dotyczy to obywateli polskich pochodzenia romskiego. Oczywiście prawa i obowiązki mają w Polsce także cudzoziemcy, w tym obywatele Unii Europejskiej. Nie może jednakże dochodzić do tego – jak w przypadku rumuńskich Romów – że ich polskie prawo nie dotyczy. Tolerowanie takiego stanu rzeczy przez władze Poznania oraz władze państwowe jest dewastujące dla postrzegania polskich Romów, jako współobywateli, z uwagi na to, że jak podaliśmy wyżej większość obywateli nie rozróżnia polskiego Roma od rumuńskiego Roma, co wywołuje negatywne postrzeganie całej polskiej społeczności Romów.
Wskutek tego, lata aktywności m.in. naszego Stowarzyszenia na rzecz przyjaznej integracji obywatelskiej w ramach polskiego społeczeństwa mogą zostać zaprzepaszczone.
W końcowej części pisma poprosiliśmy Prezydenta Miasta Poznania, by zechciał skorzystać z uprawnień, które mu daje prawo polskie, celem doprowadzenia do niezwłocznej likwidacji koczowiska i eksmisji z niego rumuńskich obywateli. Jako przykłady efektywnych działań w tej mierze, podaliśmy działania Prezydentów Gdańska oraz Wrocławia, którzy wymusili na rumuńskich Romach przestrzeganie prawa. Przy okazji zauważyliśmy, że obywatele Unii Europejskiej przebywający w innym kraju Unii są zobowiązani przestrzegać prawo krajowe danego państwa a jeśli tego nie czynią mogą zostać wydaleni do swojego kraju. Tolerowanie przez lata (jak wynika z artykułu) naruszania polskiego prawa przez wymienionych cudzoziemców doprowadziło do swoistego stanu bezkarności nagannych (przestępczych) działań.
Na dowód tego zacytowaliśmy samokrytyczną wypowiedź Zastępcy Prezydenta Gdańska Ewy Kamińskiej, która w 2014 r. po dokonanej eksmisji rumuńskich Romów z koczowiska w Gdańsku – Jelitkowie stwierdziła:
„Nasza największa skucha polegała na tym, że od razu, po trzech miesiącach zamieszkiwania Romów w Gdańsku, nie usunęliśmy ich z zajmowanego terenu. Po trzech miesiącach powinni zarejestrować swój pobyt, a ponieważ tego nie zrobili, powinniśmy wezwać straż graniczną, by odesłała ich do Rumunii – mówi Ewa Kamińska, wiceprezydent Gdańska ds. polityki społecznej”
(http://trojmiasto.gaazeta.pl/trojmiasto/1,35612,16539785, Wiceprezydent_Kamińska o_Romach: Niech zostaną na ulicy. To ich wybór).
Podsumowując wystąpienie stwierdziliśmy, że mamy od lat w Polsce prawo, które właściwie wykonywane pozwala na szybkie i skuteczne zlikwidowanie nielegalnych koczowisk, trzeba tylko chcieć je stosować. Tak też winno stać się z koczowiskiem w na osiedlu Winogrady w Poznaniu.
Roman Kwiatkowski
Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce